...zalamana patrzyla w dal, w glebie ktorej nie mogla pojac, choc bardzo probowala, nie mogla zrozumiec. kazda najdrobniejsza rzecz wprowadzala ja w wir niekonczacycego sie przemyslania. teraz dostrzegla spadajacy na ziemie lisc z drzewa, pomyslala "czemu on spadl skoro wszystkie sie dopiero rozwijaja, czyzby byl zbyt slaby?" ta, jedna z wielu mysli, do zludzenia przypominala jej to co sie wokol niej wydarzylo.i chociaz bardzo chciala nie potrafila o tym choc na chwile zapomniec...
|