Okej. Próbowałam zapomnieć, ale to nie moja wina że zobaczyłam Twoje podpisy na krześle.. Ktoś opowiada o Tobie. Oczywiście dołączam się.. Mowie tylko, że jesteś pojebanym frajerem. I że fajne były spacery z Tobą. I nagle.. wszyscy dostrzegają moje łzy w oczach. No i chuj.. Serca nie oszukam. Przepraszam.
|