Już drugi dzien nie dajesz znaku zycia. Co chwile nerwowo spogladam na telefon, wspominam te wszystkie chwile, a łzy same napływaja mi do oczu. Kilka tabletek pozwala sie uspokoic. Resztkami sił ocieram zapłakane oczy i czekam. Czekam i wiem, że niedługo sobie o mnie przypomnisz, zatesknisz i bedziesz znowu przy mnie... Szeptałeś `zaufaj mi` ...
|