Z uśmiechem na ustach zasypiała. Czuła, że jest zakochana. Wszystko było różowe, miała ochotę śpiewać i tańczyć, a motylki w jej brzuchu właśnie miały dyskotekę. Nie wiedziała, że szybko to szczęście się ulotni, a róż zamieni się w szary. Na drugi dzień ledwo co z nią gadał, cały czas rozmawiał tylko z jej koleżanką, a ona... pragnęła zniknąć w swoim pokoju z mnóstwem chusteczek. Unikała go wzrokiem byle tylko nie wybuchnąć płaczem. Tak bardzo nie chciała, żeby zobaczył, że straciła dla niego głowę. Dla niego to była tylko zabawa.
|