rozdział czwarty. cz.1
Kolejny poranek.Kolejne zmartwienia. Kolejne prblemy. Nie przespana noc. Magda przez cały czas zastanawiała się na propozycją tancerza.Plus taki,że jeśli zgodziłą by się na te tańce, spełniła by w końcu swoje marzenie. Minus, że nie ma kasy na opłacenie nauki. Jednak nie zdręczała sie długo. Po kilku minutach podniosła się z łózka . Ruszyła w kierunku łazienki i zaczęła się przygotowywać do szkoły. Po wyjściu z domu, natknęła się na tego chłopaka. -Cześc . to czasem nie ty tańczyłaś u nas wczoraj. -Tak to ja. - Piotrek jestem. -Magda . -Miło mi . - Mnie również. - i jak.? dołączysz do nas.? Magda opowiedziała mu o swojej sytuacji w rodzinie. O tym ,że jej kieszonkowe, na które zresztą musi sama pracować nie wystarczy na opłacenie nauki. - Jaka kasa.? Jaka nauka.?? dziewczyno ty tańczysz jak zawodówka . a kasa nie jest potrzebna. jeszcze zarobisz,bo uczymy innych tanca. słuchaj spotkajmy sie dzis w kawiarni u Maciołka o 18 . dobrze.? [terrorkaxxcs]
|