Gdyby tylko tak to działało, wlałabym sobie jakoś do czaszki kwas solny, bądź jakikolwiek inny substrat żrący i pozwoliła na to, żeby wypalił wszystkie moje wspomnienia z ostatnich kilku miesięcy. Uszkodziłabym sobie trwale mózg, byle tylko się ich pozbyć.
|