Pomimo tego, co było - wróciłam do Niego. jakże cudownie było po chwili znaleźć się w Jego ramionach i poczuć, że znów jest się tą chronioną, totalnie bezpieczną. jaką ulgą było poczuć jego oddech na karku, po tej serii bolesnych nocy. czułaś to kiedyś? ten pocałunek, po kilkumiesięcznym odizolowaniu od Niego. jak spożycie narkotyku, kiedy głód wykańczał Cię już od środka.
|