była zwyczajną dziewczyną. jak każda lubiła ładnie wyglądać i przyciągać spojrzenia. swoim uśmiechem i dość oryginalnym śmiechem zarażała wszystkich dookoła. mimo, że miała pełne, czerwone usta, wyraziste oczy i smukłą figurę, to nikt dla niej właściwy nie chciał się nią zainteresować. jak większa część nastolatek nie potrafiła dobrze ulokować swoich uczuć, bo zawsze był to ktoś niedostępny z różnych powodów. zawsze patrząc na jej relacje z kumplem, który ma dziewczynę zastanawiam się, czy przyjaźń damsko-męska istnieje... praktycznie zawsze jest tak, że jedno od drugiego chce czegoś więcej. wcale nie zaprzeczę, że mój "przyjaciel" jest zajebistym chłopakiem z zajebistym charakterem, ale nie chce mu mówić tych dwóch słów, żeby niczego nie popsuć... // forget_u
|