Godzinami mogła patrzeć na ich wspólne zdjęcia. Dzień po dniu je przeglądała, wspominała, aż w końcu po tej czynności wstała i wrzuciła je wszystkie wprost w płomienie tańczące w kominku.
Tęskniła za nim. Myśl o tym chłopaku zawracała jej głowę dniami i nocami. Pamiętała jego głos, niebieskie oczy, namiętne usta i ten zapach, te perfumy. Szukała tego w wielu jego następcach, ale wiecznie czegoś brakowało. Nie potrafiła zapomnieć. Wręcz nie chciała
|