zdecydowałam się na poważną rozmowę z mamą . była w kuchni . myła naczynia` mamo musimy pogadać`rzuciłam nalewając sobie sok do szklanki `o co córuś chodzi?` i popatrzyła na mnie z zaciekawieniem w oczach .wiedziała że musi być coś poważnego skoro sama proszę się o rozmowę . ` bo widzisz chyba sobie z czymś nie,radzę`mama popatrzyła na mnie ze zdziwieniem`Ty kochanie? nie wierze.o co chodzi ?`uśmiechnęła się` wiem też się dziwie ale uzależnienia w jakie popadłam zaczyna mnie wykończać`zamurowało ją.wytarła ręce i usiadła na przeciwko mnie.była poważna.z reszta ja też . wiedziała że coś jest nie tak ` o czym Ty mówisz skarbie ?` ja po prostu popadam w obsesję ` dodałam spuszczając wzrok w dół`kochanie ale ja nie zrozumiem jak będziesz mówiła tak niezrozumiale.uspokój się córeczko.wytłumacz o co chodzi`kochałam ją za to.potrafiła mnie w tak delikatny sposób uspokoić `Kocham kogoś kto właśnie oświadczył się miłości swojego życia`przytuliła mnie`będzie dobrze` to wystarczyło
|