życie w betonowych zaroślach poznajesz realia
jak kurwa wybiera inny od Ciebie wariant
udaje przyjaciela dobra mina do złej gry
pasmo przyjaźni zaciera gdy podaje cie na psy
a ty wyciągnięty z domu, skuty w bransolety
oczekujesz farta ziomuś
po 48 albo odpowiadasz z wolnej stopy albo w areszcie
ambitnego kurestwa wciąż roi się na mieście
|