Bo dziś jestem zwyczajną dziewczyną, bez ubarwionych rzęs, bez ułożonych włosów z lodowatymi rękami i mokrymi oczami - marznę od środka. nie wstydzę się swoich słabości, przynajmniej teoretycznie nie. żyję z przekonaniem, że konstrukcja naszego szczęścia jest kruchsza od szkła.
|