Wczoraj miałam wysoką gorączkę, a rodzice się kłócili. Wiedziałam, że nic mi nie zrobią. Krzyczałam, żeby pozamykali mordy, żeby w końcu przestali się kłócić.
Matka prowadzi ojcu moralizujące gadki. Niby mam włączoną muzykę, niby nie krzyczą, tylko normalnie rozmawiają. I tak ich słyszę. Chce mi się płakać, nie chce ich słyszeć. Bo i tak łatwo się domyśleć, że zaraz wyniknie z tego kolejna kłótnia.
|