` nudny wieczór, siedze z guralem na uszach i Bolsem w szklance. ogarniam durnote tego świata, przy zajebiście zjebanym humorze. nagle sms od kumpla "co tam mała?;*" szybka odpowiedź "spoko". no i koniec tematu, zero kontaktu. za 5 minut pukanie do drzwi, otwieram widzę kumpla z butelką wódki i tekstem "coś to twoje 'spoko' smutne było to wbiłem zalać dół." przez resztę nocy leciała zbita do łez. to sie nazywa przyjaźń kurwa.
|