♥ . ` Dzień przed jej urodzinami wydzwaniał do niej i przepraszał za wszystko , za to jak zbłądził ze to był tylko głupi żart . Że byli daleko od siebie , nie wierzyła mu. wierzyła tylko w jedno. Jesli kocha to przyjedzie. Wyłączyła telefon . Nagra się na sekretarkę . Westchnęła . Następnego dnia rano obódził ją telefon . Był włączony! Zdziwiła się i popatrzyła na wyswietlacz. Jego imie. Zrobiła wielkie oczy bo koło jej elefonu był list. Otworzta łą go " wszystkiego najlepszego kochanie , to prezent ode mnie . Ta piękna róża jest dla ciebie " Dziewczyna wzięła róże , była sztuczna . Zaczęła czytac dalej : niech ta róża zwiednieje jeśli przestane cię kochać : Jęknęła tylko i wzięła ją do reki . - to nie wszystko . "- usłyszałą głos za drzwiami jej pokoju. Po woli wszedł on. Ubrany elegancko . - Dzień dobry kochanie . - wyszeptał i uśmiechnął się . - cześć . - wyjąkała . - ale jak . . . - nei dokończyła bo zamknął jej usta swoimi.
|