Za długo wierzyłam w zębowe wróżki, złote rybki, tęcze ze skarbami i czterolistne koniczynki. Czas obudzić się ze snu dziecięcego i wkroczyć stopą w wartką rzekę świata rzeczywistego, gdzie nie raz i nie dwa, zdarzy mi się upaść z wielkiej góry w równie wielką nicość. I będę wtedy płakać, przeklinać swoje życie. Nie będzie to jednak płacz z bezsilności, bo mam władzę nad swoim życiem, nad swoim losem.
Ode mnie właśnie zależy to jak wysoko uda mi się wejść.
|