do niedawna miałam jeszcze tą małą nadzieję gdzieś w środku, że może coś do mnie czujesz i że pewnego dnia podejdziesz i powiesz: Wiesz... zakochałem sie w tobie już dwa lata temu, ale bałem się o tym komukolwiek mówić i to okazywać... Ponieważ jesteś młodsza o rok bałem się ze mnie wyśmieją...Ale to wszystko jest silniejsze ode mnie... Bo ja cie kocham! Nie widziałem nigdy nikogo takiego jak ty... Zawsze mi pomagałaś ja tobie i z dnia na dzień czułem do cb coraz to więcej.. Aż zdecydowałem ci sie to wszystko wyznać... Chcesz być ze mną? Ja o tobie cały czas myśle i nie mogę żyć z tą myślą ze cie ranie... To jak?
Ja odpowiedziałabym mu jeszcze jakby to powiedział kilka dni temu, że tak, że czekałam i wgl...
A teraz, żeby wypierdalał, że nie ma serce kurwa i że jest najgorszym debilem jakiego w życiu kurwa spotkałam... ciekawe jak by się wtedy poczuł...
|