Spójrz mi prosto w oczy. I powiedz, że nie, nie palisz, nie przeklinasz, że nie pijesz.
Że nie staczasz się razem ze mną. Ja nie zaprotestuje. Bo kim jestem, żeby uświadamiać Ci prawdę?
Poza tym ty już i tak dobrze o tym wiesz.
I jedyne co obydwoje zrobimy to wybuchniemy śmiechem.
Bo tak reagujemy na stres.
I dalej pozwolimy tym zarazkom rozprzestrzeniać się.
|