Ona cala we łzach wybiegła od niego do swojego domu, aby się uspokoic i wymysleć przemowę , w której z bólem powie mu że to koniec....Leżała w nocy w łóżku. Godzina 23:00 i nagle zapłakana usłyszała stukanie w okno.Podbiegła i zobaczyła go. Na jej twarzy zagoscił uśmiech i słyszała w swoim ciele tylko głośny huk.Co to było? To wielki kamień który spadł z jej serca.Na dworzy właśnie zaczęła lecieć muzyka do piosenki ,,Tak bardzo Cię kocham''której wykonawcą był on. Następnie kazał jej wyjść na dwór ona zdążyła tylko wyjść i zaczęły wybuchać fajerwerki. Było tak głośno że tylko zobaczyła jak jej ukochany klęka i z ust wyczytała ,,Słońce czy wyjdziesz za mnie?'' Ze łzami podbiegła i przez następne 10 minut nic nie robiła tylko go całowała. Happy End? No nie do końca...Po paru dniach jechali motorem na wycieczkę poza miasto...Wypadek..On zginął..Ona zostala sama na tym zajebanym szarym świecie :((
|