|
zycietodziwka.moblo.pl
może czasami byłoby lepiej gdybyśmy się nie znali. nie wiedziałabym wtedy że istnieje ktoś kto uzależnia mnie bardziej niż papierosy hipnotyzuje bardziej niż łyk szkoc
|
|
|
|
może czasami byłoby lepiej gdybyśmy się nie znali. nie wiedziałabym wtedy, że istnieje ktoś, kto uzależnia mnie bardziej niż papierosy, hipnotyzuje bardziej niż łyk szkockiej z lodem, inspiruje bardziej niż komedia romantyczna i sprawia, że cały mój świat staje na głowie jeszcze gorzej niż po powrocie do domu z sobotniej imprezy. stałeś się częścią mojego życia. ale tą bardziej niezwykłą, nieokreśloną i wybujałą. można chyba więc rzec, że stałeś się całym moim życiem. czyż nie ? |imagine.me.and.you|
|
|
|
niech cały świat zazdrości nam tej miłości, kochanie : *
|
|
|
nigdy nie żałuj rzeczy, które kiedyś przyprawiały cię o uśmiech.
|
|
|
cz.2 skarbie, przecież wiesz, że zawsze byłem i zawsze będę. jesteś dla mnie najważniejsza, tylko dzięki tobie jeszcze istnieję. i nie chcę Cię stracić, wiesz? nigdy. po czym po mnie pocałował. - Kocham Cię... - powiedziałam. - Ja Ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo... odpowiedział i znów mnie pocałował. / ztd
|
|
|
cz. 1 co tak czytasz? zapytał. - aaa...czytam sobie esy od takiego jednego. zajebisty z niego chłopak, podoba mi się. odpowiedziałam. - którego kurwa?! daj mi jego numer. w ogóle pokaż telefon. - ejjj no, chyba zazdrosny nie jesteś?:Dmęczyłam go jeszcze chwile, po czym mu dałam telefon. nie zauważył wczoraj, kiedy zabrałam mu telefon i pisałam do siebie jakieś dziwne sms'y, które potem usunęłam z jego wiadomości wysłanych, a w swojej książce zmieniłam go na jakiegoś Patryka. - dobra, napisałem. możesz wziąć telefon. oddychał szybko, a minę miał nieziemsko wkurwioną. razem z raportem u mnie, przyszedł do niego sms. wyciągnął telefon, przeczytał i się na mnie spojrzał. jego spojrzenie mówiło wszystko. - Boże, myszko proszę Cię, nie rób mi tego więcej! chcesz żebym na zawał skończył? zapytał. - chcę się po prostu czasami upewnić, czy chociaż troszkę jesteś jeszcze zazdrosny. - zaczęłam się śmiać. wtedy on stanął za mną, objął mnie i szepnął do ucha : / ztd
|
|
|
- gramy w butelkę i nie ma , że nie. - krzyknęła przyjaciółka kładąc butelkę z piwa na podłogę. - ni chuja. - syknęłam zaciągając się szlugiem. po długiej sprzeczce zaczęliśmy grę. wtedy wszedł do salonu on. - o brat, chodź, twoja czarnulka tu jest. - zaśmiała się do niego przyjaciółka ciągnąc go za rękę. spojrzał na mnie aroganckim wzrokiem odpalając papierosa. po długim czasie, przyszedł czas na niego, zakręcił butelką i wypadło na mnie. próbowałam wstać i wyjść ale kolega mnie trzymał. - myślisz czasem o mnie? o nas? o tym co było między nami? - zapytał z powagą. - nie. - syknęłam. - wiem, że tak. czemu kłamiesz? - zapytał. - po chuj pytasz. kocham cię jak pojebana, próbuję zwrócić na siebie uwagę dlatego ciągle przyłażę do twojej siostry ale ty masz to w dupie. - darłam się głośno. - nawet nie wiesz, jak tęskniłem za tym twoim pyskowaniem. - zaśmiał się po czym podszedł do mnie i wbił się w moje usta - cwaniak. / grozisz_mi_xd
|
|
|
wstaję i pierwsze co robię sprawdzam telefon czy przypadkiem nie napisał, kolejny raz czuję rozczarowanie i ryczę w poduszkę dziesięć minut, wstaję, ogarniam się i półprzytomna biegnę na autobus na który ledwo zdążam, docieram do szkoły, otaczają mnie przyjaciele, znajomi którzy próbują mi poprawić humor, wchodzę na każdą lekcje z której i tak nic nie wiem bo siedzę zamyślona wyglądając przez okno, snuję się po korytarzu gdzie co chwilę każdy mnie pyta co się dzieje, wychodzę z tej męczarni, wkładam słuchawki do uszu a na głowę narzucam kaptur, idę do domu, w myślach ciągle on, nie zjadam obiadu, włączam reedukacje i rzucając się na łóżko cicho szlocham, spędzam tak całe popołudnie, wpadają przyjaciele z pizzą po godzinie zmywają się, dalej zostaje sama sprawdzając co chwilę czy nie napisał, zasypiam z telefonem w ręce, ponowie budzę się ze świadomością , że był w moim śnie, zaglądam pod poduszkę - wiadomość.. plus. / grozisz_mi_xd
|
|
|
Kocham dzisiejszą sprawiedliwość: Dziewczyna, która tydzień po zerwaniu z chłopakiem zaczyna życie w innym związku, to pospolita ''dziwka'', a chłopak, który 5 minut po zerwaniu obściskuję się z inną naiwną, to ''kozak'...
|
|
|
najlepszy chłopak na świecie? ten, który stanie z tobą na końcu molo i poczeka z tobą na największą falę, a później śmieje się, że cali jesteście mokrzy. a wszystko po to, żeby zobaczyć uśmiech na twojej twarzy.
|
|
|
tak często się kłócimy. tak często się do siebie nie odzywamy. tak często najchętniej byśmy się pozabijali. tak często wiem , że jeśli chodzi o lojalność - jedno poszłoby za drugim mimo wszystko.
|
|
|
|