spotykałam się z różnymi mężczyznami. grubymi, chudymi, wysokimi, niskimi, sportowcami, leniuchami, otwartymi, zamkniętymi, nieśmiałymi, odważnymi, blondynami, szatynami, rudymi, brunetami, z niebieskimi, zielonymi, piwnymi, szarymi, czekoladowymi i czarnymi oczami. jednymi byli dobrzy z polskiego, inni z matematyki. bywało, że grali w szachy, lub byli zapalonymi piłkarzami. kręciłam również z egoistami, altruistami, spontanicznymi, namiętnymi, wariatami, spokojnymi. mogłabym tak wymieniać cały dzień. ten, który zawrócił mi w głowie był inny, taki zwyczajny. może dlatego pokochałam go całym sercem.
|