 |
zozolowaradosc17.moblo.pl
Chciałam usłyszeć te dwa magiczne słowa z jego ust ... nawet jeśli miały by być kłamstwem. chciałam poczuć chociaż raz w życiu że istnieje ktoś kto jest w stanie poda
|
|
 |
Chciałam usłyszeć te dwa magiczne słowa z jego ust ...
nawet jeśli miały by być kłamstwem. chciałam poczuć chociaż raz w życiu,
że istnieje ktoś, kto jest w stanie podarować mi szczęście, a zabrać smutek.
Mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy.
Udawanie szczęścia, tylko po to, a by oszukać właśną podświadomość.
imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
 |
I stanę tak pod twoimi drzwiami w białej koszulce , całej przemokniętej od letniego deszczu , z rozmazanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie czekając aż otworzysz w końcu wykrzyczę jak cholernie mi Ciebie brakuje .;*
|
|
 |
miejsce zajmie alkohol , wróg przezorności
rozwiąże język , zatrze poczucie rzeczywistości .
|
|
 |
Czasami życie wywija jakiś pieprzony numer i nic nie wychodzi. Wtedy często popijam gorącą czekoladę, słucham smutnych piosenek i rozmyślam o tym co było i o tym co jest. Ale najważniejsze jest to, że pilnuję, aby nie poparzyć sobie języka czekoladą, tak jak poparzyłam się Tobą
|
|
 |
na wszelki wypadek nie będę już z Tobą pić; zawsze gdy jestem pijana włącza mi się funkcja "miłość" i boję się, że przypadkiem Ci ją wyznam
|
|
 |
tak bardzo chciałabym by przyszedł w końcu taki moment, gdy z czystym sumieniem przejdę obok Ciebie, a żaden organ mojego ciała nie zadrży. tak jak gdybym mijała kogoś zupełnie obcego w mojej codzienności
|
|
 |
I obiecaj, że każesz mi się uśmiechać, gdy tylko zaczną mi wilgotnieć oczy
|
|
 |
teoretycznie miała na niego wyjebane, ale praktycznie, to przygryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię
|
|
 |
a na rulonie papierosa napiszę Twoje imię;
dwa uzależnienia w jednym pakiecie
|
|
 |
a jeśli mogłabym cofnąć czas to możesz być pewny, że przeżyłabym dokładnie to samo, sekunda po sekundzie, z Tobą
|
|
 |
Na ławce przed domem siedzą obydwoje.
O miłości nic nie wiedząc wyruszają na świata podboje.
Wpół objęci - ona i on.
Jeszcze nie wiedzą jaki przyszłość przyniesie im plon.
Dwunastolatka wpatrzona w jego ciemne oczy,
ona nie ma pojęcia gdzie kroczy.
A on, no cóż że kocha powie
i już dziewczynie zawróci w głowie.
Młodymi ustami jej małą twarz całuje,
a ona się cieszy i też pocałunek podaruje.
|
|
 |
`-Opowiedz mi coś o sobie...
-Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przeciez ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wczyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama... Tylko ludzie czasem O mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają .` ,
|
|
|
|