|
zozolkaa.moblo.pl
Co było wczoraj to przeszłość ! Pierdol ! Stawiam na jutro postawisz ze mną? zozolkaa
|
|
|
Co było wczoraj to przeszłość ! Pierdol ! Stawiam na jutro postawisz ze mną?/zozolkaa
|
|
|
usiadła i rozszlochała się ze szczęścia . makijaż cały jej się rozmazał . jemu to nie przeszkadzało , on uważa, że najpiękniejsza na całym świecie jest nawet wtedy gdy wygląda okropnie ./zozolkaa
|
|
|
Śmieszy mnie sam fakt, że mogłabym być poważna./zozolkaa
|
|
|
bez cierpienia nie rozumie się szczęścia/zozolkaa
|
|
|
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć,nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień./zozolkaa
|
|
|
ja się tak nie bawię. nie gram w grę, gdzie stawką, są moje uczucia. gdzie ryzykuję stratę serca. wiem, jak bardzo pragniesz, wygranej. lubisz, takie brudne i złe gry czyimś życiem, prawda.?/zozolkaa
|
|
|
Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza, niezbędna, niepowtarzalna./zozolkaa
|
|
|
Tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. Wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. Udowodnić Ci, że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie.. i spojrzenie też takie mam./zozolkaa
|
|
|
Życie kopie nas po dupie po to,byśmy mieli ją coraz bardziej twardszą na przyszłość./zozolkaa
|
|
|
` zapomnisz mnie ? - prędzej zapomne jak sie oddycha. `/zozolkaa
|
|
|
' miłość rani , więc zastanów się za nim , wybierzesz go lub ją ./zozolkaa
|
|
|
Podeszłam do konfesjonału. W kościele było ciemno, a ja byłam już ostatnią osobą, która się spowiadała.'Zostaliśmy tylko my.' Przywitał mnie ksiądz. 'Ostatni raz...' Zaczęłam. Musiałam odchrząknąć, bo ledwo byłam w stanie mówić. 'Ostatni raz u spowiedzi świętej byłam 2 lata temu...' Zdziwił się. 'Dlaczego tak dawno?' Nie wytrzymałam i zaczęłam płakać. 'Straciłam mamę w wypadku samochodowym.' Ucichłam.'Mów dalej...' Pogonił mnie. 'Wie ksiądz...Wstałam kiedyś rano i patrząc na obrazek Matki Bożej zerwałam go ze ściany. Upadłam wtedy na kolana, złożyłam ręce do modlitwy, ale nic nie powiedziałam. Łzy mówiły za mnie. Kładłam się spać, ale nie spałam. Krzyczałam w poduszkę. Od dwóch lat nie spojrzałam w stronę krzyża.' Ksiądz milczał. Odezwał się dopiero po chwili. 'Bez Krzyża umierasz. Nawet oddech bez Niego jest trudny.' Zapukał 3 razy. Otarłam łzy i pognałam do ławki. 'Nie puszczaj mojej dłoni i nie pozwól, bym ja puściła Twoją.' Była to moja pierwsza modlitwa od 2 lat./zozolkaa
|
|
|
|