Stoimy w słońcu wtuleni w siebie. Oplatam cię ramionami, Jesteśmy jak dwa drzewa, które przez lata rosły tak, żeby w końcu stać się jednością, Jednocześnie tak żywi i płynni jak tylko magma z wnętrza ziemi może być, ale i jak skała, niezłomne uczucie. Jesteś wszędzie, moje ciało płonie piekielnym pożądaniem Twojej niebiańskiej miłości. Teraz mam pewność, jakiej nie miałem wcześniej, ty jesteś tą jedyną, mój anioł w ludzkiej skórze. Każdy Twój gest jak powietrze dla mojej duszy bezcenne. Przejeżdżam dłonią po twoim policzku, rumienisz się delikatnie jednocześnie zauważam gęsią skórkę na twoich ramionach, nachylam się powoli, spełnienie marzeń, bogini mego uczucia.
|