| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | zjem_ci_budyn.moblo.pl Zimne usta  ludzie rzadko uśmiechnięci. Kurwa  ja chyba znów myślę o śmierci. |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Zimne usta, ludzie rzadko uśmiechnięci. Kurwa, ja chyba znów myślę o śmierci. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Los zamyka Ci drzwi, do których nie ma już kluczy i nie ma leku na zło, kiedy wszystko w co wierzyłeś nagle pęka jak szkło. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Płacę za błędy i powiedz co z tego, kim bym był dziś nie popełniając ani jednego? |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Niosłem serce na dłoni, kiedy szedłem do niej. Musiało wypaść, widziałeś moje dłonie. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Wiem, że pewnie zawiodłem kilku z was tu. Jestem smutny, lecz nie sprawdzaj mi nadgarstków. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Mówiła mi, że nie ma się czego bać, kazała iść w inną stronę, kurwa mać. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Dziś chciałbym być znowu tam, mieć tamtą siłę, już nie pamiętać tego, co wtedy czułem, nosić Cię na rękach skoro na to zasługujesz. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze. I kurwa byłem głupi, jak tak teraz na to patrzę. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Spała ze mną, kochaliśmy się bez przerwy, dawała szczęście, przy tym koiła nerwy. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Mówiła mi, że jest moim nocnym stróżem i że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| I nie wiem co się stało, że znowu mnie olała. Mówiła, że będzie zawsze, suka, kłamała. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Ciemne mieszkanie, zero snu, milion łez, była tu ze mną znów i na szczęście ciągle jest. |  |  
	                   
	                    |  |