|
ziomalicaa.moblo.pl
|
|
|
znów mam mętlik w głowie, znów przez Ciebie. / ziomalicaa
|
|
|
|
podejdź bliżej mała ujadająca suko i wyszczekaj Mi w twarz to, co wewnętrznie dusisz w sobie. a no tak, przepraszam. zapomniałam, że Twoja odwaga kończy się po drugiej stronie ulicy. [ yezoo ]
|
|
|
- Seks? - Kazirodztwo. - nie. - tak. - nie ma więzów krwi. - ale są więzy duchowe i psychiczne. - no dobra, wygrałaś. - ha! zawsze mam mocniejsze argumenty. - nie, po prostu nie mam gumek. / Brat & ziomalicaa
|
|
|
nie ma to jak kolega opowiadający o tabletkach antykoncepcyjnych na lekcji biologii, który na pytanie nauczycielki 'skąd wie, że takie są skutki ich zażywania' odpowiada, że z własnego doświadczenia / ziomalicaa
|
|
|
nie zapomnę pierwszych traków, tych młodych chłopaków, którzy nie mogli wytrzymać pięciu minut bez rapu / ziomalicaa
|
|
|
Wiem, że to jest ten styl, wiem że to jest ten uśmiech, który sprawia, że mówię 'nie odpuszczę'.
|
|
|
ja rap, on rock. ja daniels, on wódka. ja komedia, on horror. ja 'chodźmy na dwór', on 'posiedźmy w domu'. ja chipsy, on popcorn. ja zielony, on czarny. ja piłka nożna, on koszykówka. ja rolki, on snowboard. ja miasto, on wieś. ja polski, on matma. ja muzyka na full, on słuchawki. ja pizza z podwójnym serem, on z pieczarkami. ja adidas, on nike. ja bluza z kapturem, on koszula. Kocham nas takich nie do pary. / ziomalicaa
|
|
|
Siedziałam na nudnej lekcji BHP, w pewnym momencie ogarnęłam, że z drugiego końca klasy macha do mnie Paweł pokazując abym zerknęła na telefon. Zauważyłam, że część osób siedząca w jego 'gronie' dziwnie mi się przygląda jakby czekali na moją reakcje. Wyciągnęłam telefon i odczytałam esa od przyjaciela wybuchając śmiechem. Sms był o treści 'jeśli robiłaś dzisiaj Zbychowi loda, uśmiechnij się'. Uwielbiam gdy stara w każdy możliwy sposób wywołać uśmiech na mojej twarzy. / ziomalicaa
|
|
|
"usta milczą, oczy mówią spierdalaj"
|
|
|
Skupiłam się na wersach ulubionej piosenki. Zapomniałam się w swoim własnym świecie, mimo, iż byłam na środku ruchliwej ulicy. I nagle na kogoś wpadłam. Nie otworzyłam oczu, w mojej głowie już odgrywała się scenka, że to Ciebie spotkałam i, że już zawsze będziemy razem. Otwieram oczy, wciąż jeszcze mając nadzieję. Napotykam szare, zaciekawione oczy i zauważam blond grzywkę, bezwładnie opadającą na czoło. Znów mój idealny plan legł w gruzach, to nie Ty. / caramello
|
|
|
|