|
zgwalconytrampek.moblo.pl
Chcę mieć Ciebie tu nie w formacie jpg.
|
|
|
Chcę mieć Ciebie tu , nie w formacie jpg.
|
|
|
Dla Ciebie żyłam...
co dzień połykając łzy...
|
|
|
jak nie chcesz to po prostu nie musisz być najważniejszą osobą w moim życiu, przecież nie będę prosić.
|
|
|
Nie będę się stresował , czytając w myślach wroga . Bo życie jest zbyt krótkie , by się wszystkim przejmować . Jeszcze nie raz da ci w kość , wina będzie po dwóch stronach . Bo nikomu z nas nad głową nie świeci aureola .
|
|
|
moje serce podzielone jest na strony dwie. jedna to muzyka, a druga to ktoś, kto dobrze o tym wie. ;d
|
|
|
Kochany Fineaszu i Ferbie, zbudujcie mu drugie serce, takie które by mnie kochało.
|
|
|
jeszcze nadejdzie taki dzień, gdy spojrzysz w malinowe niebo, uśmiechniesz się do siebie i wyszeptując: "wreszcie jestem szczęśliwa". A po chwili podejdzie facet twojego życia, przytuli cię mocno i pocałuje w kark.
|
|
|
Przeraża mnie myśl, że 3/4 społeczeństwa niedługo zacznie wycinać sobie mózgi by mniej ważyć.
|
|
|
Bo chciałabym być niewidzialna, chociaż przez chwilkę. Poszłabym do Twojego domu, usiadła obok Ciebie i wpatrywała się w Ciebie jak w obrazek. Na końcu musnęłabym Twoje usta i odeszła szczęśliwa i spelniona.
|
|
|
dzisiaj zrozumiałam, że moje marzenia, są na tyle nierealne,
że nie ma sensu, dążyć do ich spełnienia. że nie ma sensu marzyć.
odpuszczam sobie chodzenie z głową w chmurach. odpuszczam sobie Ciebie.
|
|
|
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego.Na początku ustaliły, że kryje miłość, więc zaczęła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach,Piękno w tafli wody, strach w dziupli w drzewie,skromność pod kamieniem, a szaleństwo w krzaku dzikiej róży. Miłość doliczyła do 100 i zaczęła szukać. Znalazła nadzieje,strach,piękno,skromność..
Alegdy szukała szaleństwa jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy. Szaleństwo czując się winnie obiecało, że zawsze będzie jej towarzyszyć.Od tej pory miłość jest ślepa a prowadzi ją szaleństwo.
|
|
|
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.
|
|
|
|