|
zeeeeeelek.moblo.pl
i jedna forma i druga jest poprawna :
|
|
|
|
jestem tak stabilna emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie i tańczy lambadę.
|
|
|
|
Ja kolekcjonuje kapsle od tymbarka, ty zaś dziewczyny. [Jamaika]
|
|
|
|
kiedy jestem zła, do nikogo się nie odzywam. kiedy jestem wkurwiona, przestaję stosować emotki na gg i nadużywam interpunkcji . kiedy jestem smutna, płaczę. kiedy jestem pijana, ze wszystkiego się śmieję. kiedy jestem obok ciebie, czuje że żyję. [eiiwyluzuj]
|
|
|
|
kiedy zobaczyłam skrawek tej czerwonej bluzy, tylko jedna myśl: kurczę, wrócił.
|
|
|
- chodź tu , mała . - po pierwsze , nie jestem mała tylko niska . po drugie , od kiedy to buda przychodzi do psa ?
|
|
|
Bądź moim Słonkiem, Kotkiem, Miśkiem, Skarbem, Kochaniem, czy kim tam chcesz, ale " moim " ! ?
|
|
|
|
A dziś tuż przed spaniem jak codziennie będę wyobrażała sobie jutrzejszy dzień. Będę wiedziała że już za kilkanaście godzin znów Ciebie zobaczę, będę mogła tonąć w twoich czekoladowych oczach które tak cholernie kocham, czuć zapach twoich drogich perfum i móc się wtulić w twoją bluze która jest moją ulubioną. [Jamaica]
|
|
|
|
Koło czwartej nad ranem. Usiadła przy grobie brata, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. Zaczęła nucić coś pod nosem. 'Pamiętasz?' Ciche pytanie i łzy w oczach. 'Zawsze przy tej piosence brałeś mnie do tańca.' Starła szybko łzę z policzka. 'Nie. Nie płaczę. Obiecałam Ci przecież.' Szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'Nie. Właściwie to płaczę.' Powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'Płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że ze mną nie zatańczysz, że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. Ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. Nie wiem co robić. Wciąż mam wrażenie, że wyszedłeś tylko do sklepu.' Zatruła płuca dymem. 'Ej, tam. U góry.' Spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'Zwróć mi go. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś...Zwróć mi brata.' Jej cichy szept wplótł się w wiatr. [just_love.]
|
|
|
uwielbiałam spacerować z nim . nieważne czy zimnym wieczorem z piwem w ręku i fajką w ustach , czy gorącym popołudniem śmiejąc się z tego , że akurat był w czarnym dresie . nie ważne czy było to popołudniem , kiedy już był ujarany . nieważna była pora dnia , nasze wspólne spacery to najcudowniejsze co spotkało mnie w te wakacje :)
|
|
|
spacery wieczorami i uśmiech na Twej twarzy, najlepsze czasy jakie mogły przydarzyć się mi ;*
|
|
|
takiego kogoś własnie szukałam. komu będę się podobać bez makijażu, z poszarpanymi włosami i w dresie.
dla takiej osoby warto się uśmiechać. dziękuje.
|
|
|
|