|
zdradzona.moblo.pl
I bądźmy tak radośnie żałośnie niedorośli. D
|
|
|
I bądźmy tak radośnie, żałośnie niedorośli.
;D
|
|
|
`.z każdym dniem coraz bardziej Ci obca.`
tęskonta niszczy mój świat;(
|
|
|
. ` Spędziliśmy ze sobą kilka chwil. Za mało by uczucie, które zaczęło kiełkować mogło się rozwinąć a zarazem dosyć by przyniosło ze sobą wiele nadziei. Ty wyjechałeś a ja czekałam na listy... to spotkanie zmieniło całe moje życie, po raz pierwszy poczułam, że dla kogoś coś znaczę, po raz pierwszy ktoś zadał sobie trud,by w mojej pozornie nieefektownej twarzy dostrzec ukryte piękno. Powoli zaczynam zapominać o wszystkim co się wydarzyło i wtedy Ty wracasz... cóż kiedy powroty nie zawsze są łatwe. Odchodząc musimy pamiętać, że osoby i uczucia, które raz w naszej pamięci zastygły nieruchomo, podlegają przemianom, żyją własnym życiem... . `
|
|
|
Czekać. Czy to samo co tęsknić? Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano rezygnując z najlepszych snów. Nie przychodzę także z tego powodu już przed 7 do biura. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku. opisy
- Czekać. Czy to samo co tęsknić? - Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów. Nie przychodzę także z tego powodu już przed 7 do szkoly. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku.
|
|
|
Zabierz mnie dokądkolwiek zechcesz ale obiecaj,że pozwolisz mi się rozebrać ze wstydu, pozbyć się makijażu codzienności by w nieziemskiej sukience nagości pokazać Ci siebie inaczej, zatańczyć niewerbalnie jak tylko zechcesz i gdzie. Bądź w blasku świec - patrząc w oczy, czując w dotyku,pojąc się sobą, kochając. Obiecaj, że pozwolisz mi się powdzięczyć choć przez chwilę zasłaniając okna wścibskich spojrzeń bym mogła poczuć się kobietą dla Ciebie w koronkowych barwach niewykrzyczanych, pozwól mi proszę zrobić co tylko zechcesz. Być Twoją kochanką, żoną, przyjaciółką. Codziennie pozwól mi - budzić się obok Ciebie i dawać Ci wszystko co mam do oddania;*
|
|
|
poznałam kogoś. skreśliłam po drugim spotkaniu. nie, nie dlatego, że było z nim coś nie tak. po prostu nie był Tobą.
|
|
|
nie wiedziałam, że gdy mówiłeś lubię, to tak myślałeś. szukałam w tym jakiejś autosugestii. jak można być tak cholernie głupim ? słowo lubię odebrać jak wyznanie miłości, idiotka . cóż, ale szczęśliwa, bo uczyniłeś mnie wtedy najszczęśliwszą idiotką pod słońcem .
|
|
|
gdy przestanie bić mi serce i funkcjonować mózg, przykryj dłonią moje zdjęcie poczujesz życia puls. zapragniesz mnie z powrotem, łzy spadną na ziemię. zdusisz w sobie ból. wiesz? znam to pragnienie
|
|
|
nie cierpiała uczucia, że nie ma powodu, by rano się budzić. nienawidziła uczuć, jakie ogarniały ją, kiedy się budziła. nie mogła już znieść myśli, że nie ma na co w życiu czekać. tęskniła za świadomością, że jest kochana, za jego dotykiem, wsparciem, słowami miłości .
|
|
|
kiedyś przeglądając zdjęcia natrafiłam na nasze. staliśmy wtuleni. doskonale pamiętałam ten dzień. nie wyrzuciłam go. dlaczego ? nie. nie dlatego, że dalej Cię kocham. po prostu mimo tego wszystkiego, co zrobiłeś kiedyś byłeś ważny. kiedyś było dobrze i kiedyś byliśmy szczęśliwi. nie chcę zapomnieć dobrych chwil. to będzie dowód.
|
|
|
Mała istotka przykuca na schodkach,
Myśli o Panu co skradł jej serce.
Szepce, że straszna jest z niej idiotka,
I patrzy na świeżo pocięte ręcę.
Choć tak jej bliski, to tak daleki,
Nie odwzajemnia on jej miłości,
Jej ciało zdrowe – lecz umysł kaleki,
Bo myśl o śmierci w jej głowie gości.
Szpeci urodę błyskiem żyletki,
Krwią swoją pisząc Twe inicjały,
Uszkadza zdrowie biorąc tabletki,
By choć przez chwilę zapomnieć dały.
Jak wyjść zwycięsko z tej walki? Kto powie?
Bo serce długo tak nie wytrzyma...
Wygra jej myśl o wcześniejszym grobie,
I przegra swoje życie dziewczyna...
|
|
|
` Najgorzej boli jak rozmawiasz ze mną... Najgorzej boli jak uśmiechasz się do mnie... Najgorzej boli jak spędzamy razem czas... bo wiem, ze nigdy Twoja nie będe.. Jednak najbardziej pali mnie w sercu , kiedy nawet nie zwracasz na mnie uwagi `
|
|
|
|