|
zbytmocnoboli.moblo.pl
i pytam czemu zawsze pojawiasz się tylko na chwile.. ? po kilku rozmowach nagle ranisz obojętnością i ciszą.. dlaczego nasza znajomość od początku była tak skomplikowa
|
|
|
i pytam czemu zawsze pojawiasz się tylko na chwile.. ? po kilku rozmowach nagle ranisz obojętnością i ciszą.. dlaczego nasza znajomość od początku była tak skomplikowana.. ? i czemu to wszystko jest tak trudne do zrozumienia i nie ma odpowiedzi na tyle pytań.. ?
|
|
|
najgorzej to mijać się z prawdą, z przymusu pokazywać obojętność serca, choć w środku czuć całkiem inną wartość ..
|
|
|
a najgorsze jest to, że sprawiasz iż najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie mojego serca.. więc, kurwa podejdź w końcu do mnie i każ mi zapomnieć.. więc mów każdej nowej idiotce, która uwierzy w szczęśliwe zakończenie waszego związku, powtarzaj jej cały czas, że twoje usta są jak słońce, kto ich dotknie ten umrze.. może i masz, tyle taktu, co lawina i tyle egocentryzmu, co tornado, ale nigdy nie przyjdzie Ci do głowy żeby kochać.. zobaczysz, zdepczesz ją i jej jutro zostawiając te pierdolone szare ulice bez Twoich śladów.. zobaczysz..
|
|
|
moja sytuacja jest dość normalna, około 75% nastolatek zawodzi miłość, nie warto popadać w paranoję.
|
|
|
czasem daję ludziom możliwość bycia cholernie blisko .. Ty byłeś jednym z nich .. spieprzyłeś to i to nieźle ..
|
|
|
zrób coś dla mnie .. zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle .. dobrze ?
|
|
|
no i straciłeś moje zaufanie .. wszystko to co najważniejsze .. bo wiesz, fakt, że Cię nadal kocham, nie ma tu akurat nic do rzeczy ..
|
|
|
widząc Cię z jedną z największych szkolnych dziwek, tylko pokiwałam głową z niedowierzaniem. uwierz, że nie czułam smutku czy rozczarowania. ja po prostu poczułam się poniżona. zamieniłeś mnie na kogoś, kto codziennie stoi pod latarnią i jeszcze potrafisz się tym szczycić.
|
|
|
zawsze zostawiał po sobie pustkę, ciszę i obowiązkowo brak nadziei.
|
|
|
i chciałabym abyś nigdy nie zapomniał wyrazu mojej twarzy kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy.
|
|
|
nie mam pojęcia czy to jest kwestia dojrzałości emocjonalnej czy zachorowania na znieczulicę, ale na myśl o Tobie w moich oczach nie stają już łzy rozpaczy, świadczące o tym jak bardzo przez Ciebie cierpię. mam jedynie ochotę rzucić kubkiem mojego ulubionego kakao o ścianę w ramach przepełniającej mnie do Ciebie nienawiści.
|
|
|
mi po prostu tak przeraźliwie na Tobie zależy, że czasem sama tego nie ogarniam ..
|
|
|
|