|
zbieramnabrowar.moblo.pl
jak ja. Nie ja. Zozolandia. :D
|
|
|
A 3 maja nie jest zaznaczone na czerwono z powodu konstytucji, nie dlatego wywieszają flagi. To tylko przykrywka. Prawda jest taka, że to moje urodziny. Ale cóż.. Ludzie byli oszukiwani tylko dlatego, że na tym małym kwadraciku w kalendarzu nie znalazło by się miejsce na te wszystkie słowa, które miałyby opisywać dlaczego. Bo.. kto by chciał czytać "święto narodowe, z okazji urodzin tej jedynej, niepowtarzalnej, zajebistej(..)"? /ZbieramNaBrowar
|
|
|
[CZ4]-Nie możesz do niego podejść Justine..-Matt? Co on tu robi?
-Co Ty tu robisz Matt? -chyba przez te zdarzenia filtr w mojej głowie przestał działać
-Przepraszam Justine, przepraszam..Ja musiałem. Nie mogłem pozwolić Ci by stało się z Tobą to co z moją siostrą... Nie mogłem pozwolić by kolejną najważniejszą dziewczynę mojego życia spotkał ten sam los.. nie mogłem. Kocham Cię!
-O czym ty mówisz? Katt wpadła pod samochód..ona..
-Nie Justine. Ona nie wpadła pod samochód w tamtym roku!..
-Komendancie! znaleźliśmy dziewczynę w opuszczonej chacie w północnej części lasu. Ta sama historia co rok temu.. /ZbieramNaBrowar
|
|
|
[CZ3]-O czym ty gadasz? Oczywiście że Cię kocham! -mówiąc to, znowu podchodziłam do niego coraz bliżej
-Odsuń się Justine! Chcesz mieć pociętą jeszcze drugą rękę?
-Cam! Proszę uspokój się, chodźmy do domu..-Gdy mówiłam w lesie słuchać było jakiś szmer. Z oddali można było usłyszeć syreny policyjne
-No nie! Wezwałaś na mnie gliny?
-co? NIE! Czego od Ciebie może chcieć policja?
Nic mi nie odpowiedział. Policjanci zaczęli przeszukiwać jego plecak który zostawił pod drzewem. Znaleźli w nim dwa kilogramy dragów. Nie wiedziałam co się dzieje. Przecież on..
-Co.. Co to jest? Co to ma znaczyć? CAM!
Stał dwa metry dalej. W dłoni dalej trzymał nóż. Krzyczy do policjantów by nie podchodzili
-Patrzcie jak ginie zwycięzca-Gdy skończył mówić wbił sobie nóż w klatkę piersiową
-CAM! CAM! NIE, CAM PROSZĘ !-Chciałam do niego podbiec ale ktoś złapał mnie w pasie. /ZbieramNaBrowar
|
|
|
[CZ2]-Cam! Co ty robisz? -Kątem oka zobaczyłam że chłopacy z którymi przyszedł odchodzą- Hej wy! Nie idźcie! Zabierzcie mu ten nóż! Pomóżcie mi!
-Haha, Idźcie do dziewczyny! Jest w domku w północnej części lasu. Sam zna drogę, idźcie za nim
-Cam do cholery! Co tu się dzieje?! Do jakiej dziewczyny? Uspokój się, kochanie, chodźmy do domu -mówiąc to próbowałam do niego podejść
-Odejdź stąd!
-Cam!
Nie słuchałam go. Szłam powoli i ostrożnie. Wtedy zamachnął się i rozciął mi rękę
-Uhg! Cam? Dlaczego to zrobiłeś? To boli!
-Mówiłem żebyś nie podchodziła Justine. Dlaczego mnie nie posłuchałaś? Jesteśmy razem pół roku. Mówiliśmy sobie te wszystkie słodkie głupstwa. Uwierzyłaś w to? Jesteś czasami taka naiwna. Piękna, ale naiwna..Nie znasz mnie.Nie kochasz mnie. Nidgy tego nie robiłaś. /ZbieramNaBrowar
|
|
|
[CZ1]Skończyłam lekcje.Wychodziłam ze szkoły kiedy zatrzymał mnie Matt.
-Justine!Idziesz się z nim spotkać?
-co Cię to obchodzi?
-Po prostu bądź ostrożna on..
-To nie twoja sprawa!
Nie słuchałam go.Nie liczyło się nic,musiałam po prostu dostać się do lasu.Las był niedaleko,znajdował się w starej, opuszczonej części parku. Kiedy doszłam nie było go jeszcze. Spacerowałam przez godzinę kiedy się zgubiłam.Starałam się nie panikować.Kiedy tak chodziłam zobaczyłam pod drzewem parę całkiem nowych butów"Ludzie to zwierzęta.Nie dość że śmiecą w lesie, to wywalili parę całkiem nowych Nike. Idioci" Idąc dalej spostrzegłam, że nie tylko buty ktoś wyrzucił. Były tam też spodnie, majtki, stanik i inne części garderoby.Zaczynałam się bać. Kiedy zobaczyłam w oddali grupkę chłopaków szybko zawróciłam w drugą stronę. Nie chciałam żeby mnie zauważyli. Nadzieja matką głupich. Starałam się nie zwracać na nich uwagi i iść,ale wtedy dokładnie usłyszałam że to moje imię wykrzykują."Justine!"/ ZbieramNaBrowar
|
|
|
|
pisałam z Nim dzień przed międzynarodowym dniem przytulania. 'ej, tak w ogóle, co Ty taka nijaka? jak nie Ty.', odczytałam. wystukałam po ekranie komórki, że to zwyczajnie z powodu jutrzejszego dnia przed którym wszyscy się tak podniecają, a ja zwyczajnie wiem, iż nikt nawet przez sekundę nie zamknie mnie w stalowym uścisku. nie odpisał, także mimowolnie straciłam wiarę w to, że mogę jednak liczyć na Jego dotyk nazajutrz. znajomość przez kabel, na realu jedynie zwykłe 'cześć'. na długiej przerwie poczułam dłonie zaciskające się na moich biodrach. zniewalający zapach. - pozwolisz, że do tego święta dołączę jeszcze swój indywidualny dzień pocałunku? - usłyszałam i nie zdążając wypowiedzieć chociaż słówka poczułam Jego ciepłe wargi na swoich.
|
|
|
co z tego że jestem z nim, kiedy jedyne co robię to myślę o tobie .. /zbieramNaBrowar
|
|
|
|