Cz.1
- Posłuchaj – ktoś powiedział.
- Przepraszam, to chyba pomyłka i odłączyłam się. – To było dziwne…
Szybko wróciłam do przerwanej przez nieznanego mężczyznę lektury. Która to była strona? A tak, sto dziewiąta.
„ – Wilson, jest pan przemęczony…
- Zamknij się, Underwood. To może byś moja ostatnia okazja, żeby coś powiedzieć, więc proszę mi nie przerywać…” – Znowu usłyszałam dźwięk telefonu, odebrałam kolejny raz.
- Posłuchaj mnie, dziewczynko.
- Dobrze, ale czy mógłby się pan najpierw przedstawić?
- A tak, przepraszam… zapomniałem. Jestem… nazywam się Wilson. Nic Ci to nie mówi, prawda?
- Nie bardzo – powiedziałam mężczyźnie. Jednocześnie zdziwiłam się trochę, bo przed chwilą to właśnie imię przeczytałam w książce…
|