|
zapatrzonawslonce.moblo.pl
idealne. ja także dziękuję: :
|
|
|
tu nawet nie chodzi o to , czy się gniewam.
nie gniewam się .. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko ,
któremu obiecali lizaka , a potem mu go pokazali
i powiedzieli , że nigdy go nie dostanie . .
|
|
|
dotknij miłość, zatrzymaj wiatr, ukołysz niebo, pocałuj gwiazdę,
obejmij mrok, uchwyć chwilę, przywitaj się ze słońcem,
zatańcz z księżycem, zabij nienawiść, wybacz wojnę zazdrości,
pożartuj z uśmiechem i dopiero wtedy mów o wolności .
|
|
|
ale ona tańczyła dalej uparcie. co raz szybciej. nie dbała o szczegóły.
zgubiła swój Perfekcjonizm. nie potrafiła się zatrzymać. nie chciała.
szarpana uległością, pogubiona wśród pozornych tylko tłumów. czasem chciała
zmienić wszystko, innym razem na niczym jej nie zależało. zbyt Bezpośrednia
w swoim 'ja', przysparzała sobie Wrogów. nigdy nie sprawdzała pogody na jutro.
nie znała obowiązujących praw i trendów. nie potrafiła wyznaczać północy. będąc
zaprzeczeniem samej siebie, była wielką Zagadką. Anonimowa i Intrygująca. nikt,
nigdy nie pytał jej o imię, ale każdy zapamiętywał ją do końca życia. z powodzeniem
można było ja sobie wymyślić, choć niczyja wyobraźnia nie sięgała tak daleko.
|
|
|
siedząc na huśtawce znów czułam się jak małe,
pięcioletnie dziecko. bez problemów, bez smutków,
bez jakiegokolwiek powodu do załamania.
po prostu jak szczęśliwy mały dzieciak,
nieznający jeszcze życia.
|
|
|
usiadła się na zimnej marmurowej podłodze , włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki. zaczęła czytać wiadomości od niego. te sprzed kilku miesięcy. z każdym nowo ot wartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały do jej oczu , z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba , aby usunąć wspomnienia , którymi dławiła się co dnia. żyła przeszłością , żyła nim. pomimo tego , że kłamał , pomimo tego , że ją zostawił ..
|
|
|
nie myśl o tym , czego nie masz , tak jakbyś to już miał. ale z tego , co masz , wybierz to, co najbardziej jest cenne , i pomyśl , z jakim byś trudem się o to starał , gdyby tego nie było.
|
|
|
przeszłość nie odpływa z rzeką czasu. ona istnieje równolegle z teraźniejszością za niewidzialną kurtyną , którą ktoś dla mnie uniósł, abym bez poczucia czasu wędrowała sobie , niby amfiladą po własnym życiu.
|
|
|
Twoje cholernie piękne oczy , wpatrzone w moje łzy. ta cisza zabiła to , co pozostało. spieprzyliśmy tą miłość.
|
|
|
czasem mam wrażenie , że ludzie traktują mnie jak papieros. tak. 160 centymetrów owiniętego w białą bibułkę skóry człowieka. ktoś zapala mnie miłością , zaciąga się kilka razy i zostawia wśród popiołu bym dogasała w samotności , gdzieś w otchłani.
|
|
|
|