|
opadają ręce, znów bezsilność, bezradność, bezczynność. pieprzyć przyszłość.
|
|
|
wyrzuty sumienia, rzeczy nie do zapomnienia, marzenia nie do spełnienia będą zawsze we mnie drzemać.
|
|
|
tysiące wspomnień, które wciąż wracają do mnie. flesze z dawnych dni.
|
|
|
chyba nic szczególnego się nie dzieje tylko nie wiem już czy naprawdę istniejesz.
|
|
|
jeśli mamy coś zrobić, zróbmy to razem. jeśli coś udowodnić to udowodnimy rapem. jeśli mamy to zrobić, to tylko teraz, wierz mi, bo to jest moment, który może coś zmienić.
|
|
|
wszystko będzie słodsze, jak cały popieprzony świat Cię poprze.
|
|
|
zaczynam od początku, wiem, że będzie dobrze nam. trochę szaleństwa, sen, trochę rozsądku, plan.
|
|
|
czujesz, że tracisz coś, co się z Tobą wiąże. nie życzyłem Ci źle i wciąż życzę Ci dobrze.
|
|
|
po policzkach łzy ciekną Ci obficie. znasz to, bo też tak masz, to pierdolone życie.
|
|
|
wiem jak patrzysz na mnie, widzę żal w Twoich oczach. ten sam co przy kłopotach, nie dawał mi spać po nocach.
|
|
|
zaciskam mocno pięści, w żyłach przyspiesza krew. to jest początek końca.
|
|
|
trzęsie się cały blok, wypadają szyby z okien. widać gołym okiem, nie przejdziesz obojętnie bokiem.
|
|
|
|