 |
zakochanawnim.moblo.pl
a ja żyję tylko dla tych przypadkowych spojrzeń .
|
|
 |
a ja żyję tylko dla tych przypadkowych spojrzeń .
|
|
 |
wystarczyło , że pomyślałam o nim : jego głosie , jego hipnotycznym spojrzeniu , jego magnetycznej sile osobowości . niczego tak bardzo nie chciałam , jak tego , by z nim być
|
|
 |
Zapisałam całą kartkę Jego imieniem i wrzuciłam w płomień świecy. Kartka nie chciała zgasnąć. Jej popioły paliły się żywym ogniem. Dopiero po kilku minutach zgasiłam ją polewając wodą. Nie rozumiem. Niczego już kurwa nie rozumiem.
|
|
 |
Przestałam czuć, mieć nadzieję, ścielić swoje łóżko i sprzątać na biurku. Przestałam cokolwiek robić, oglądać, pozować, myśleć... Bo po co ? Już nie ma powodu, żeby wstac z łóżka, jedzienie ulubionego śniadania też juz nie daję radości. A dzień przelatuje mi przez palcę. I tylko sypiam dużej, bo On tam nadal jest, bo On tam nadal się słodko uśmiecha, bo On tam nadal coś mi szepcze do ucha...
|
|
 |
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, ani przyjaciel, nawet Bóg nie był mi w stanie pomóc.
|
|
 |
Wiem, mam w życiu totalny rozpierdol.
Nie mam pojęcia, od czego zacząć, żeby to wszystko jakoś ogarnąć.
Ciągle wydaje mi się, że to nie ma sensu, że ja nie mam sensu..Jak długo można tak żyć?
Mam wrażenie, że na tym świecie nie ma już dla mnie miejsca.
Nagle wszystko wydaje się totalnie obce, nieznane. I nie mogę odnaleźć się wśród swoich..
gdzie podział się dawny świat?
Chcę do niego wrócić, po co mi te wszystkie życiowe rozterki, chcę tamto, chcę cofnąć czas !!
cofnij się, cofnij, cofaj, proszę. !!
|
|
 |
był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka. to na jego widok, moje serce zamieniało się w wirującą pralkę. to on, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. to właśnie, on był autorem każdego mojego uśmiechu. to dzięki niemu, potrafiłam doceniać, to co miałam. był całym, moim szczęściem. wszystkim, tym co miałam. pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej, z uśmiechem na twarzy, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|
|
 |
-Co u Ciebie? - zagadnęła przerywając kłopotliwą ciszę. -Wszystko w porządku. A u Ciebie? -Też. Mam dużo zajęć - Takich jak składanie w całość potrzaskanego życia, dodała w myślach. I robienie wszystkiego, by nie myśleć o tobie.
|
|
 |
gdybym mogła cię powiesić na ścianie i oprawić w ramkę, to już nigdy nie wyszłabym z pokoju, wiesz?
|
|
 |
była naiwna, jak mała dziewczynka. wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka, na full, zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę.
|
|
 |
kiedyś stanie przede mną cały świat. ja tylko uśmiechnę się i podejdę do Ciebie. cały świat niech robi co chce. ludzie niech robią co chcą, zdobywają góry, przemierzają oceany. Ja mam Ciebie, coś czego nie ma i nie zdobędzie nikt. miłość, którą możesz zrozumieć tylko czując to co ja.
|
|
 |
Może powinnam zrobić laleczkę Voodoo? albo spalić wszystkie rzeczy na jakimś rytualnym stosie?może zniszczyć zdjęcia?omijać pamiętne miejsca?do cholery! jak mam o Tobie zapomnieć?!jak wyrzucić to wszystko z pamięci?pocałunki,rozmowy do rana.. jak sprawić żebyś czuł to samo co ja?ten ogromny smutek przenikający duszę na wskroś, żal wdzierający się głęboko w serce. Niczym cierń.
|
|
|
|