|
zakochanaona16.moblo.pl
źle na mnie działasz. tak bardzo źle że zaczyna mi się to podobać.
|
|
|
źle na mnie działasz. tak bardzo źle, że zaczyna mi się to podobać.
|
|
|
Za Jego niepowtarzalny uśmiech skierowany tylko do mnie ,za tą iskierke w oku ,za namiętne pocałunki i czułe słowa ,za zaufanie ,za bliskość, za miłość ,za cierpliwość do mnie ,za podpore w chwilach załamania ,za to że jest przy mnie , za wszystko .
- KOCHAM GO
|
|
|
Nie potrafię tego zrozumieć.. Tej nieobecności .. W jednej minucie jest człowiek a w drugiej już go nie ma.. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go.. pamiętasz wszystko co z nim związane.. jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej.. wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
|
Gdy myślę o tobie coś we mnie pęka,
Gdy patrzę na twoje zdjęcia mam zamiar je zniszczyć,
Dlaczego tego nie robię ?- coś mnie powstrzymuje,
Jakaś silna moc którą ludzie nazwali miłością.
|
|
|
Ja? Ja jestem obrzydliwie zwyczajna, proszę pana. Nie mam figury modelki, nie siedzę z czerwonym winem na parapecie patrząc smętnie przez okno. Nie śledzę hitów mody, nie układam fryzury przez pół godziny. Najprawdopodobniej nie potrafiłabym pana rozbawić czy zaskoczyć jakimś kreatywnym pomysłem. Potykam się o własne sznurówki, ale nie jestem słodką dziewczynką,którą cały świat ma potrzebę bronienia. Po prostu jestem. Taka zwyczajna, przewidywalna, nudna do obłędu.
|
|
|
Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie...
|
|
|
Wolę być wredna ale lojalna, niż przesadnie miła i zarazem fałszywa.
|
|
|
"Tak jak jestem dziś zdołowana jeszcze nigdy nie byłam... siedzę pół goła na krześle wpatrując się w ekran komputera, nic po prostu nic.. pustka, nie wiem co mam z tym zrobić, nie chce nawet o tym myśleć, wszystko powoli traci sens.. czy miłość w ogóle ma jakiś sens? zaczynam w to wątpić.. powoli odchodzi od mojego ciała optymizm i całe ciepło.. jestem wściekła po prostu jest mi przykro nie wiem co robić... czy mam krzyczeć czy płakać... wszystko wydaje się nieprawdopodobne... jestem juz taka stara... gimnazjum, może tylko moje ciało dojrzewa, a dusza i umysł pozostały na poziomie pięcioletniej bezbronnej dziewczynki która z niczym sobie nie radzi... nie wiem naprawdę nie wiem co dalej.. szukam tu jakiegoś sensu... dlaczego życie nie może być po prostu jednym wielkim i szczęśliwym zbiorem naszych marzeń... dlaczego przechodzimy wszystkie te próby..dlaczego tyle osób cierpi... tak dużo pytań i tak mało pomysłów na odpowiedzi..."
|
|
|
Boję się strasznie, że pewnego dnia powiesz mi 'To koniec'. A ja nie będę potrafiła Cię zatrzymać, bo wtedy serce podejdzie mi do gardła, oczy zajdą mgłą, wybuchnę płaczem.
|
|
|
dzięki Tobie uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. ludzie tak dziwnie się patrzą. jakby uśmiech był czymś niecodziennym. < 3
|
|
|
Nie mam talentu wokalnego, plastycznego czy jakiegoś innego, ale za to mam talent do pieprzenia sobie życia, mimo własnej woli.
|
|
|
Znowu o nim myślisz, prawda ? Znów zastanawiasz, co by było, gdybyś wtedy tego nie zrobiła, albo powiedziała ? Kolejny raz próbujesz powstrzymać łzy, ale Ci się to nie udaje ? Wstając rano, naklejasz na twarz sztuczny uśmiech i idziesz z podniesioną głową do góry, a gdy nadchodzi wieczór, znów łzy Ci go odklejają ? Znam to. Uwierz.. Wiem jak boli odejście osoby, która była dla Nas całym światem. Pytasz co się stało ? Kiedyś miałem matkę. Dzisiaj, jedyny sposób na rozmowę z nią, to modlitwa. Modlitwa do niej.. Aby zabrała mnie do siebie, bo nie daję rady.
|
|
|
|