 |
|
Nie umiem cieszyć się z czegoś z czego i tak przyjdzie mi później płakać.
|
|
|
|
+ Odpowiem: Z Lily Evans. Walniętym dziwadłem, z dziewczyną z głową w chmurach, z moją małą wariatką. Tak z moją Lily. : Wtedy zamknę oczy i całe moje życie spędzone z tobą, zacznę wspominać. Oglądać jak dobry, stary film w kinie. Kocham cię. ~Dorcas
|
|
|
|
Do Lily jak to kiedyś przeczytasz : Masz rację. Nie kazałaś mi zostać z tobą. W każdej chwili mogłam odejść, po prostu się odwrócić na pięcie i zniknąć. Ale nie mogę. Nie mogę opuścić tak cudownej osoby jak ty. Nawet nie wiesz jakie ty mi szczęście dajesz. Kiedy zamykam oczy widzę jak trzymamy się za ręce i kroczymy środkiem ulicy, widzę jak tarzamy się w sianie, jak się śmiejemy, jakie jesteśmy szczęśliwe. Widzę plac i ławkę na której się podpisałyśmy i na której narysowałam brzydkie pióro. Czuję zapach twoich żółtych kadzidełek, które paliłyśmy i udawałyśmy, że to są papierosy. Pamiętam ten ból w dłoni, kiedy wbiłam nóż. Ale potem pamiętam przysięgę i ból minął. Pojawiło się wtedy szczęście. Kocham te twoje oczy, które widzą w człowieku coś dobrego, czego on sam nie może dostrzec. Ja cię kocham. I może nie będzie nam pisane żyć do końca razem, ale wspomnień nie da się wymazać. Jak będę starą, upierdliwą babcią i moja wnuczka spyta mnie, z kim się przyjaźniłam będą młodą dziewczyną, +
|
|
|
|
Czasami odchodzimy od osób, które kochamy bo nie chcemy ich krzywdzić naszą obecnością, ale prawda może jest jednak inna. Raczej tak. Odchodzimy nie wiedząc, że ta druga osoba, również kocha nas tak samo jak my ją. A może bardziej bo jako jedyna.. zostanie.
|
|
|
|
Kocham Lily Evans. Może to dziwne, ale ją kocham. Jako przyjaciółkę, siostrę, wroga, kochanka, anioła, diabła, jak słońce, niebo, trawę, drzewo, czy ptaki lub wiatr. Kocham ją.. Właśnie tak.
|
|
|
|
Czasami mam takie wrażenie, jakby nie było nikogo przy mnie.
|
|
|
|
W późniejszych chwilach dostrzegamy błędy swoich czynów. A kiedy przyjdzie pora je naprawić, jest już za późno.
|
|
|
|
śmieszne. W dzieciństwie myślałeś, że bycie "dorosłym" będzie o wiele łatwiejsze.
|
|
|
|
Znacie pewnie te uczucie uniesienia, ale nie w okolicy brzucha jak to się mówi motylki, tylko w okolicy... serca.Tak gdy podobno trafia nasz ukochany, tam gdzie mieszczą się nasze uczucia. Tam gdzie jesteśmy również my ukryci. Ten mięsień bijący pod twoją klatką piersiową to serce. Tylko serce. Nie żadne pudełko do przechowywania uczuć, nie żadne miejsce na kłódkę, do której klucz ma twój ukochany. Tylko serce. Z dwiema przedsionkami i komorami, gdy filtrują naszą krew i dostarcza nam tlenu. To jest serce. Ale choć codziennie bije po kilkaset razy, ty go nie czujesz. Dlaczego?
|
|
|
|
Przecież nie ma takiego słowa jak "na zawsze", więc dlaczego go tak często używamy? To, że coś trawa kilka lat nie jest ustalone na całą wieczność. A właściwie co to wieczność? To jest nasz koniec, czy koniec końców całego wszechświata, może nawet dalej..? Trudno znaleźć jakąkolwiek osobę, z którą się przeżyję tą "wieczność". Trudno. Ale gorzej jest ją stracić w tej chwili gdy ją najmocniej kochamy. Każdy z nas zaznał pewnie stratę i to nie było miłe uczucie, prawda? Więc chce wam tylko coś powiedzieć. Nawet jeżeli koleżanka, przyjaciółka, chłopak czy członek rodziny obrazi się, czy będzie chciał zerwać z tobą przyjaźń.. zadaj sobie pytanie "czy warto walczyć?".. Jeżeli tak, walczcie choćby mieliście umrzeć. Walczcie, choćby mieliście sami cierpieć przez to jeszcze mocniej. Walczcie... dla siebie.. dla niego... dla was.
|
|
|
|
Tęsknie za tymi czasami, gdy powietrze było żywe, gdy uśmiech był prawdziwy, gdy przyjaciele byli.. po prostu byli.
|
|
|
|
Zmieniłam na Dorcas Meadowes. Wciąż z Lily Evans.
|
|
|
|
Dodaj komentarz