|
zakochana888.moblo.pl
To tylko krok by granice przekroczyć. Spuścić wzrok nie patrzeć w oczy. Przeszłość oddzielić grubą kreską. Lecz może zdążę ułożyć jeszcze wszystko przed śmiercią. To tyl
|
|
|
To tylko krok by granice przekroczyć. Spuścić wzrok, nie patrzeć w oczy. Przeszłość oddzielić grubą kreską. Lecz może zdążę ułożyć jeszcze wszystko przed śmiercią. To tylko krok by pomyśleć i się cofnąć... Zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć. Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku.Bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.
|
|
|
"Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami było złożone bardziej niż origami"
|
|
|
siebie mi daj na własność , bo ma dusza bez Ciebie , traci swą wartość . - Grubson .
|
|
|
kiedyś pragnęłam księcia z bajki. dziś chcę zwykłego faceta. który mimo moich wad, min, humorków jest ze mną i nie zamierza zmieniać mnie na lepszy model .
|
|
|
I nie będę się już starać. Nie będę pokazywać, że mi zależy. Czas na Twój ruch, bo chyba masz złudne wrażenie, że jestem Twoja.
|
|
|
Najchętniej to bym schowała się pod kołdrą i przespała tak całą zimę. Ale już po weekendzie, trzeba wyjść z domu, do szkoły, pokazać się ludziom.Przypomniała mi się rozmowa z Pat.
Pat:Kat, zakochałaś się ?
Ja:Nie.
Pat:To się zakochaj.
W sumie to bym chciała, a nawet bardzo chciała zakochać się tak z wzajemnością.Chciałabym pewnej osoby...
Niepokój w moim sercu wraca, znowu zaczynam pisać jak mroczny psychol, P. idioto odezwij się bo zwariuje.
Pat i P to nie ta sama osoba jak coś .
|
|
|
"Liczy się tylko teraźniejszość. Zero przeszłości i zero przyszłości."
|
|
|
Życie stało się sączącą się trucizną.
|
|
|
“Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobę, która wysysa im krew, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy. Oto człowiek, który nie różni się od innych, chodzi, porusza się, i nikt nie wie, że ma w sobie straszliwego pasożyta - boleść stuzębną, która żyje w tym nieszczęśniku i zabija go. Nikt nie wie, że ten człowiek to topiel. Jest spokojny, ale bez dna. Od czasu do czasu niezrozumiałe drżenie przebiega po powierzchni; pojawia się jakaś zmarszczka, znika, pojawia się znowu, tworzy się pęcherzyk powietrza, pęka. Niby to nic, w istocie to rzecz straszliwa: oddech nieznanej bestii.”
|
|
|
Koniec końcem,
zawsze po burzy wychodzi słońce.
|
|
|
[...] Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo padał deszcz. Bo padał cień.
Bo panowała słoneczna pogoda.
Na szczęście tam był las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście szyba, hak, belka, hamulec,
framuga, zakręt, milimetr, sekunda.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo,
co by to było, gdyby ręka, noga, o krok, o włos ...
od zbiegu okoliczności.
|
|
|
|