|
zajaranaa.moblo.pl
nie każe Ci się ze mną witać ale do jasnej choler mógłbyś powiedzieć mi chociaż 'cześć' a nie udawać że się kurwa nie znamy.!
|
|
|
nie każe Ci się ze mną witać, ale do jasnej choler mógłbyś powiedzieć mi chociaż 'cześć', a nie udawać, że się kurwa nie znamy.!
|
|
|
do jasnej cholery.! czy ty w końcu coś zrozumiesz.?! cokolwiek.! żebyś chodź minimalnie zrozumiał... ale nie kurwa.! lepiej jest mieć wyjebane na mnie i mnie dalej ranić.!
|
|
|
spełnienia wszystkich marzeń Kokociiaku . ! < 3 ; *** : 33
|
|
|
i te jego szare oczy ... ekhem , no cóz . w końcu niedługo będzie rok ...
|
|
|
znów jak byliśmy na dworze patrzyłaś praktycznie tylko na mnie, uśmiechałeś się. a do mnie znów to wszystko wraca... jebane wspomnienia . szkoda, że nikt kurwa jeszcze wymyślił czegoś takie co jak by się wzięło to to o czym byś nie chciała pamiętać by wyleciało z twojej głowy niczym korek z butelki szampana .
|
|
|
usiąść na trawie i znów zacząć się śmiać z tego, że słońce napierdala po oczach .
|
|
|
pamiętasz ten przyśpieszony puls, gdy go mijałaś , gdy na gg przychodziła jakaś wiadomość, gdy twój telefon zaczynał dzwonić.? tak doskonale to pamiętam, lecz z przykrością stwierdzam - to znów wraca ..
|
|
|
wzięłam nitkę i zaczęłam wiązać na niej supełki . każdy supełek oznaczał smutek, problem, który nosiłam w sercu. nitka była długa, ale i tak już zaczynało brakować na niej miejsca na nowe supełki, chodź wiązałam je jeden na drugim ...
|
|
|
ciekawa jestem czy zauważyłeś, że coś jest nie tak... kiedy brałeś i 'podtrzymywałeś' moje koleżanki ja odwracałam głowę, kiedy brałeś je na ręce ja szłam od was się przejść i wracałam po paru minutach lub w ogóle nie wracałam do was, motałam się z kim innym, kiedy żegnałeś się z nimi w usta mi zaczęły płynąć łzy.. naprawdę trzeba być kurwa ślepym żeby nic nie zauważyć.. no, ale robisz tak jak uważasz za słuszne czy stosowne. twoje życie w końcu, nie.? ja Ci się do niego raz już wpierdoliłam i nie martw się już tego kolejny raz nie zrobię.
|
|
|
pamiętam każdy nieśmiały pocałunek, każde muśnięcie dłoni, każde zatonięcie w twoich ramionach, twój zapach. WSZYTSKO
|
|
|
naprawdę nie potrafię się chyba określić co do Ciebie czuję . to co było - odeszło, wiem, ale nie zapomniałam o tym, o niee..
|
|
|
naprawdę boję się, że znów to wszystko wróci . i znów morza łez wylane w poduszkę , noszone długie rękawy żeby zakryły nadgarstki , kolejny paczki szlugów , butelki po alko . nie chcę kolejny raz przez to przechodzić .
|
|
|
|