|
za_kochanaa.moblo.pl
Kiedy nie miałam już nic do stracenia dostałam wszystko.
|
|
|
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko.
|
|
|
Chcę zasypiać bez mokrej poduszki pod głową
|
|
|
I cannot live without you
|
|
|
dlaczego nie umiem zapomnieć o ludziach , którzy tak mnie zranil
|
|
|
Zakochiwałam się milion razy. Pierwszy raz, kiedy go spotkałam, resztę, za każdym razem, kiedy na Niego patrzyłam
|
|
|
Czasami jest tak, że siedzę cicho, gdy wszystko we mnie krzyczy. Czasem nieufna, by za chwile nie okazać się naiwną. Czasem zbyt bardzo chcę. Czasem nie potrafię przyznać się do błędu, bo tak łatwiej. Czasem smutna, bez powodu. Czasem wredna, mam wyrzuty sumienia. Czasem mówię nie, chcąc powiedzieć tak. Czasem nie pewna siebie. Czasem zamknięta w sobie, a tak wiele chce powiedzieć. Czasem nieposłuszna, wbrew własnej naturze. Czasem zazdrosna, mimo woli. Szukam wciąż siebie i wciąż się gubię. Za mocno chcę kochać.
|
|
|
CZĘŚĆ2 : Jak mogliśmy tak postąpić? Jak mogliśmy aż tak się skompromitować? Jak wielka odwaga zawładnęła naszą psychiką? To wszystko emocje. Piepszone emocje. Mówią, że człowiek uczy się na błędach i rzeczywiście coś w tym jest. Ale mimo wszystko nie umiemy wybaczyć sobie tego, że powiedzieliśmy o naszych uczuciach wprost. Borykamy się z tą myślą przez dłuższy cza, próbując żyć i funkcjonować normalnie..
|
|
|
To trudne patrzeć na osobę, które darzy się uczuciem. To trudne przechodzić obok niej obojętnie wtedy gdy serce biję o wiele mocniej. To trudne wydusić z siebie choć jedno słowo wtedy gdy w naszym wnętrzu burzą się myśli, których nigdy ale to nigdy nie możemy wymówić. Nigdy nie przyznawajmy się, że kochamy! Jest to ogromny błąd, który możemy popełnić pod wpływem emocji, wielkich i burzących się w nas emocji, których nie jesteśmy w stanie opanować. Wtedy wydaje się nam, że robimy dobrze, że nasze działanie pomoże w zdobyciu osoby którą się kocha. Dopiero potem dochodzimy do wniosku, że jednak wszystko to nie miało sensu. Wtedy w naszym sercu rodzi się ból i złość do samego siebie. KONIEC CZĘŚCI 1
|
|
|
Tysiące nieogarniętych myśli.
|
|
|
Dlaczego ludzie się rozstają? Jak można kochać, a później nienawidzić. Przecież miało się tyle wspólnych planów, marzeń i pragnień. Przecież tyle cudownych chwil spędzonych razem, tyle uśmiechów i tyle zmysłowych spojrzeń wymienionych między sobą. Tyle rozmów, tyle wsparcia... Sytuacji, wspomnień. Tyle słów, że się kocha, że się potrzebuje. I tak po tym wszystkim po prostu koniec?
|
|
|
Miłość: Takie oczywiste piękno. Naturalny koloryt subtelnej delikatności i łamiąca serce wrażliwość. Niosąca woń omdlenia, zastygające ciepło w środku.
|
|
|
|