|
yyyczekaj.moblo.pl
Przyjaciel to ktoś kto pozwala mi być taką jaka jestem i nie myśli że jestem niespełna rozumu. Ktoś kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje że potrzebuję porozmawiać
|
|
|
Przyjaciel, to ktoś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuję porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia
|
|
|
To nie świat jest popierdolony, to ludziom poprzewracało sie w głowach....
|
|
|
Miałeś tak kiedyś? Idziesz ulicą i nagle masz ogromną ochotę krzyczeć bo czujesz, że nie masz już sił? Miałeś tak kiedyś? Siedzisz na ławce w parku, a łzy nie przestają ci cieknąć? Nie? To nie mów, że mnie rozumiesz. Nie mów, że wiesz co czuję. Tylko znów skłamiesz.
|
|
|
Tyle jest sposobów, żeby kogoś zawieść.
|
|
|
najpierw robisz, potem myślisz. i wiesz o tym, sam się przyznałeś. jednak widzę że wcale nie chcesz tego zmienić.
|
|
|
tęsknie całymi dniami, z przerwami na oddech.
|
|
|
Facet powinien sprawić, ze jego dziewczyna poczuje się ważna i wyjątkowa, a nie jak przeciętna znajoma, którą można obściskiwać
|
|
|
Bądź. Bądź każdym oddechem, każdym tchnieniem. Pragnę. Pragnę każdy dzień spędzać z Toba, każdą chwilę życia. Kocham. Kocham Ciebie. Mam nadzieję, że to wystarczający argument.
|
|
|
Nie potrafię tego zrozumieć.. Twojej nieobecności .. Najpierw opowiadam ci wszystko o sobie, o planach jakie mam, znasz mnie lepiej niż ja sama, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie mam w ogóle do ciebie odezwu . stojąc obok Ciebie czuje, że jesteś jakiś obcy, a przecież taki nie byłeś, pamiętam cie.. pamiętam wszystko co z Tobą związane.. jestem przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. nie mogę pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej.. wciąż myślę ,że to jest jakiś głupi żart, że ty niebawem wrócisz ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
|
Chcę byś pewnego dnia się obudził, i stwierdził "Nie dam jej tak po prostu odejść"
|
|
|
Mogliśmy to naprawić, zbudować nasz mały świat od nowa, jednak duma okazała się ważniejsza, dla nas obojga.
|
|
|
Nie mam w archiwum rozmów z Nim, bo nigdy nie przypuszczałam, że nie pojawią się następne. Potrafiłabym opisać nasz pierwszy pocałunek co do każdego pociągnięcia nosem w gwałtownym oddechu, lecz nigdy nie umiałabym unaocznić ostatniego, bo nie miał nim być. Nie pamiętam, jak odchodził, nie wiem, kiedy zamknął za sobą drzwi, nie wiem co mówił. Odgłos pękającego serca zagłuszył każde z Jego słów.
|
|
|
|