|
yourcocaine23.moblo.pl
15. za tym skrętem jest już mój dom. o nie tak blisko zostań jeszcze. kurcze wiesz bardzo bym chciała ale i tak już jestem spóźniona mama będzie zła. Na pewno
|
|
|
15.- za tym skrętem jest już mój dom.
- o nie tak blisko, zostań jeszcze.
-kurcze wiesz bardzo bym chciała ale i tak już jestem spóźniona , mama będzie zła. Na pewno się martwii o mnie.
- no dobrze skoro musisz to idź , ale mam nadzieje ,że się jeszcze spotkamy ?
- no pewnie ,że tak . podaj mi swój numer telefonu to się jakoś umówimy.
- masz : 659832568
- okeej dziękuje , to ja już pójde na razie.
Zrobiłam parę kroków i nagle przypomniało mi się ,że mam na sobie jego bluze. Zatrzymałam się i krzyknęłam
- Kuba , poczekaj bluza.
Podbiegł do mnie i popatrzył mi w oczy mówiąc
- weź ją sobie na pamiątke , mi nie jest potrzebna a tobie się przyda zmarzlaku.
- strasznie dziekuje ,dobrze odezwe się lece już.
- ei poczekaj.
- no co taam .
- mogę się jeszcze raz do ciebie przytulić.
- pewnie chodź.
|
|
|
14.- może dać ci moją bluzę ? zaproponował Kuba .
- no ale wtedy to tobie będzie zimno .
- ja przeżyje , mam pod tą bluzą jeszcze bluzkę a ty w samej sukience jesteś. Nie pozwolę na to żebyś zmarzła. Trzymaj i nie marudź.
Zdjął z siebie swoją bluzę i pomógł mi ją założyć. Bluza była ciepła, pachniała nim mimo tego ,ze za duża o jakieś 4 rozmiary ale i tak była wdzięczna.
- dziękuje ,ale jak się przeziębisz to będę zła.
- na mnie ?
- coś ty na ciebie nie , na samą siebie ,że taki ze mnie zmarzluch .
- nie pozwalam ci . to jest za to ,że ze mną tyle wytrzymałaś i pomogłaś mi chociaż troche się pozbierać .
- no dobrze niech ci będzie , strasznie słodki jesteś. Nie rozumiem dlaczego ta dziewczyna z tobą zerwała. Przecież jesteś idealny.
- ja się do niczego nie nadaje, za co się nie wezme to wszystko psuje.
- trzeba ci trochę podbudować samoocenę naprawde.
- daleko jeszcze ?
|
|
|
13. Mało jest takich osób , szczególnie jeśli mają troche więcej pieniędzy niż inni. Nawet nie zauważyłam kiedy minęło około 40 minut , powiedziała m Kubie ,że musze się już zbierać. Wtedy on zaproponował ,że mnie odprowadzi. Oczywiście się zgodziłam. Deszcz padał nadal ale już trochę mniejszy niż przedtem. szliśmy powolnym krokiem nie spiesząc się. Rozmawialiśmy o jego wakacjach jak je spędził i czy były udane. Nagle zrobiło mi się strasznie zimno i zadrżałam .
|
|
|
12.Rozmawialiśmy tak ze sobą długo strasznie długo , ale dla mnie czas praktycznie w ogóle nie płynął. Tak jakby stanął w miejscu w Kubie było coś naprawde niesamowitego. coś czego nigdy wcześniej nie spotkałam u chłopaka tym bardziej w jego wieku. Kiedy rozmawialiśmy ,śmieliśmy się , żartowaliśmy jego twarz , dłonie były coraz bliżej mnie co sprawiało , ze moje serce zaczęło bic szybciej. Strasznie mi się spodobał , był po prostu idealny. Był sobą nikogo nie udawał. Doceniał to co ma i to było dla niego najważniejsze.
|
|
|
11.- heh , proszę cię tylko nie maleńka . ( uśmiechnęłam się delikatnie do niego)
- dlaczego nie ? bardzo do ciebie pasuje , jesteś niska , drobna i masz zaledwie 14 lat.
wiesz coś ci powiem tylko się nie śmiej ze mnie.
- niee będę się śmiała powiedz.
- masz strasznie śliczny uśmiech , taki prawdziwy dodaje ci on dużo uroku.
- o dziękuje bardzo , nie wiedziałam nawet . (zawstydziłam się strasznie)
- już się tak nie czerwień , mówię prawde.
|
|
|
10.- ile masz lat i właściwie , co ty robisz tak późnym wieczorem w parku ?
- mam 14 lat , wracałam właśnie od kumpeli kiedy zaczęło padać , gdyby nie deszcz to pewnie bym była już w domu i ciebie nie poznała. A właściwie to mogła bym zapytac o to samo ciebie.
- skoro ty masz 14 to ja jestem od ciebie o 2 lata starszy maleńka. przyszedłem do parku ,bo w domu to już nie mogę wytrzymać , rodzice zaczęli się kłócić i wolałem uniknąć tego ,że mi się oberwie. Dlatego tez siedze tutaj.
|
|
|
9.- musisz już iść ?
- nie spokojnie mam jeszcze godzinę , mama mi pozwoliła.
- wiesz ,że nie musisz tu ze mną siedzieć . nie chce żebyś się nade mną litowała.
- może i nie musze ale chce , nie zostawię cie tu samego. Ja się nie lituję , naprawdę strasznie mi przykro.
- czemu się tak mną przejmujesz , przecież praktycznie się nie znamy ?
- po prostu rozumiem jak musi to być dla ciebie ciężkie , i wiem też ,że mnie potrzebujesz ,ale jeśli chcesz pójdę sobie nie będę ci juz przeszkadzać.
- nie proszę nie idź. Przepraszam . ale dla mnie to jest dziwne ,nikt wcześniej się tak mną nie interesował.
- okeej , już nie przepraszaj posiedzę z tobą , może się troche poznamy.
- dziękuje .
- nie ma sprawy , na mnie możesz liczyć.
- hm a więc jak masz na imię?
- mam na imię Natalia , a ty ?
- Kuba , miło mi.
|
|
|
Ale nie mogłam , nie chciałam żeby wiedział jak bardzo poruszyła mnie jego historia. Siedzieliśmy tak przytuleni około 45 minut kiedy zadzwonił mój telefon a na ekranie wyskoczyło ‘ mama’ wiedziałam ,ze będzie krzyczeć ,ze jeszcze nie ma mnie w domu ale nie przejmowałam się tym. Wiedziałam ,ze robie coś dobrego dla innej osoby. Poprosiłam mame o jeszcze godzinkę i ,że opowiem jej wszystko w domu. mama się zgodziła ponieważ ma do mnie zaufanie , a , że mieszkamy z mamą same mamy ze sobą świetny kontakt.
|
|
|
7.- nie masz mnie za co przepraszać , mogła bym powiedzieć ,że wiem co czujesz , ale nie będę kłamać. nie mam pojęcia co mogę ci powiedzieć , nie będę mówić ,ze wszystko będzie dobrze bo wiem ,że te słowa nie pomagają a tylko denerwują.
- wiesz rozumiem cie , i wcale nie musisz mi nic mówić i tak jestem ci wdzięczy ,ze mnie wysłuchałaś jak nikt inny przedtem. Jest jedna rzecz którą mogła byś dla mnie zrobić ,ale jeśli nie będziesz chciała to to zrozumiem.
- a więc co mogę dla ciebie zrobić ?
- mogła byś mnie przytulić ?
Nie odpowiadając na jego pytanie przysunęłam się do niego i przytuliłam go, przytuliłam go tak bardzo mocno jak tylko mogłam. Słyszałam jak cicho łka i płacze w moje ramię. Jeszcze chwila i sama bym nie wytrzymała i wybuchła płaczem.
|
|
|
6.Kiedy tak słuchałam jego historii łzy same napływały mi do oczu , wszyscy się od niego odwrócili bo ma trochę lepiej niż inni , myślą ,że jest po prostu snobem bez uczuć a jest zupełnie inaczej. Strasznie mi go była szkoda, przez pierwsze trzy minuty nie wiedziałam co mu powiedzieć . Siedziałam i patrzyłam się mu w oczy w których miał tyle bólu .
- przepraszam ,że cię tak zanudzam , po prostu nie wytrzymuje tego. Chciałem komuś o tym powiedzieć bo sam nie daje sobie z tym rady.
|
|
|
. Ja mogę oddać te wszystkie rzeczy które mam za chociaż jedną osobę która mnie zrozumie i pokocha , za rodziców którzy będą choć trochę zgodni ze sobą i będą się mną interesować. Jak byłem mniejszy praktycznie nigdy ich nie było , zajmowały się mną nianie które akurat ojciec wynajął bo oni musieli wylecieć. Niczego tak bardzo nie chce żeby się choć trochę mną zainteresowali.
|
|
|
- czemu usiadłaś koło mnie ? przecież w ogóle się nie znamy , a po za tym każdy ma mnie gdzieś.
- siedzę obok ciebie bo chce ci pomóc.
- mi już nikt nie pomoże , wszyscy chcą ,żebym zniknął nie jestem nikomu potrzebny.
- czemu tak uważasz , przecież na pewno masz kogoś kto cię kocha.
- chciałbym żeby tak było. Rodzice się ciągle kłócą , dziewczyna mnie rzuciła bo stwierdziła ,ze jestem nikim. Co mi po tym ,że mam tyle kasy, samochody, wakacje zagranicą , imprezy i inne rozrywki skoro nie mam przyjaciół ani nikogo komu mogę się wyżalić. Wszyscy mówią ,że mam wszystko , mogę mieć każdą , że jestem zakochany w sobie bo mam te luksusy, że jestem chamski ,że wszystko kręci się wokół mnie i nie potrafię kochać .
|
|
|
|