|
your_shize.moblo.pl
chcę być Twoją codziennością. your shize
|
|
|
chcę być Twoją codziennością./your_shize
|
|
|
dała się zwieść obietnicom./your_shize
|
|
|
Nie umiała wybiec w przyszłośc./your_shize
|
|
|
Wprawdzie minął już pierwszy, burzliwy okres ślepego zakochania,przyszła codziennośc,realistyczna ocena wad i zalet, ale co jeżeli okaże się, że wady przeważają?/your_shize
|
|
|
czasami wydaje mi się, że Bóg siedzi sobie w swoim wielkim fotelu i trzymając w ręce pech, rozdziela go na różnych ludzi. a Ja po prostu zbyt często stoję w kolejce z nadzieją, że tym razem chodzi o miłość. [ yezoo ]
|
|
|
jeszcze czasami pytają mnie o Ciebie . / rabiosaa
|
|
|
Jednak chciałabym żebyś mnie potrzebował ,żebyś za mną tęsknił chociaż w połowie tak jak ja za Tobą . Żebyś to Ty nie rozstawał się z telefonem chociaż na minutę z nadzieją ,że napiszę . Chciałabym żebyś szukał mnie wzrokiem w tłumie tak jak ja szukam Ciebie /inmyveins
|
|
|
i pozwól mi, że będę Cię po cichu kochać./trampkooowa
|
|
|
Wszystko jest takie proste - efekt marihuany nic więcej./trampkooowa
|
|
|
paliłam kolejnego papierosa, pusto patrząc w niebo. wibracja w telefonie nieustannie dawała o sobie znać. mimo to nie miałam w tamtej chwili ochoty na przechadzkę po osiedlowych zakamarkach. opuszkami palców starannie zgarniałam z poręczy balkonu popiół, który co jakiś czas spadał z palącego się papierosa. wzięłam głęboki oddech, chcąc na chwilę wstrzymać wszystkie otaczające myśli. i wtedy w Moich oczach ukazała się świetlista gwiazda na lekko pochmurnym niebie. była sama, zupełnie jak Ja. spokojna i opanowana, delikatnie błyszczała tworząc idealną atmosferę na ten wieczór. uśmiechała się w Moją stronę i czułam, jakby szeptała ' nie martw się, wszystko się kiedyś ułoży ' . [ yezoo ]
|
|
|
kiedyś był blisko i mówił, że znaczę dla Niego wszystko. [ yezoo ]
|
|
|
Nawet nie mam pojęcia jak ubrać to w słowa. Jak opisać coś, co stało się po jego odejściu. Może nazwę to pustką, to byłoby trafne określenie. Jednak oprócz pustki, było także coś innego, a mianowicie moje życie straciło jakiekolwiek kolory. Siadałam na łóżku i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Niby wszystko było tak samo, a jednak nic nie było jak wcześniej. Dziwne, prawda? Kiedy go miałam, nie zwracałam uwagi na to, jak się zachowuję, co robię, o czym myślę, o czym pragnę. Odszedł, a ja zauważyłam, że bez niego jestem nikim, takim sobie zwykłym, szarym człowiekiem, jak większość ludzi na ziemi, bo to właśnie on czynił mnie wyjątkową, czynił mnie cholernie szczęśliwą./pepsiak
|
|
|
|