|
yeeaaah.moblo.pl
. Tak . przyznaje się nie ma godziny w której bym o Tobie nie pomyślała. nie ma dnia w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. a to wszystko przez to ze jesteś
|
|
|
.` Tak . przyznaje się, nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała. nie ma dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. a to wszystko przez to, ze jesteś tak blisko, a jednak tak cholernie daleko. ; - ( ; - *
|
|
|
.` Z każdym dniem nienawidzę cię coraz mocniej , z każdą godziną jesteś dla mnie kimś bardziej obcym , z każdą minutą powoli zapominam że jesteś takim dupkiem , z każdą sekundą zapominam że cię tak cholernie kocham .
|
|
|
.` nie chcę udawać, że nic do Ciebie nie czuję, ale muszę, nie mam innego wyjścia.
|
|
|
.` Od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami na każde 'kocham Cię' w moją stronę.
|
|
|
.` Czy miało to jaki kolwiek sens , być z kimś kogo się tak na prawdę nie kocha . ?
|
|
|
.` Zerwałeś ze mną . Potem cały dzień pisałeś , przepraszałeś za to co zrobiłeś . Tylko nie wiem dlaczego . Przecież tego chciałeś . Kiedy Ci to napisałam w odpowiedzi dostałam wiadomość , że nie chciałeś , ale musiałeś , bo tak dla mnie będzie lepiej . Ciekawe stwierdzenie . Wiedziałam , że to nie było dla mnie dobre . Bolało mnie to co zrobiłeś . Ale teraz wiem , że to co było nie miało sensu . I wiesz co ? cieszę się , że Ty to zakończyłeś . Ja nie miałam tyle sił . Wiem to . !
|
|
|
.` za pierwszym razem,gdy to wszystko runęło było mi ciężko,cholernie ciężko,nie dawałam sobie z tym rady,nie potrafiłam zapomnieć to była Twoja wina,ze doprowadziłeś mnie do takiego stanu...te Twoje sms,opisy na gg były takie cudownee, mogłam je czytać godzinami. Na szczęście miałam przy sobie osoby,na które mogłam liczyć,było ich niewielu,ale to zawsze coś... Teraz Cię nie m,to chyba lepiej,już prawie o Tobie nie myślę,bo to Twoje ostatnie zachowanie było koszmarne,żałosnee....nie spodziewałam się tego po Tobie ! ZNIENAWIDZIŁAM CIĘ,ale jednocześnie Kocham,a raczej kochałam. Jak długo będę mogła z tym żyć ?zobaczymy... Czy dam sobie z tym radę ? Czy nie będzie takiego doła jak ostatnio ? nie raczej nie... Czy zapomnę o Tobie na zawsze ?może... Wiem,że to może być nierealne,ale jednego jestem pewna,że szybko nie wyrzucę Cię z mojej pamięci,z serca tak,ale z pamięci nigdy.!!! ;(
|
|
|
.` liczyłeś się tylko Ty...nikogo więcej przy mnie nie było, myślałam, że będzie wszystko ok, że tak już będzie zawsze. Ale ze mnie głupia,naiwna idiotka,że tak dałam się nabrać.! ;(((
|
|
|
.` Wmawiała wszystkim, że już Go nawet nie pamięta.. ale gdy tylko ktoś o nim wspominał nadal było widać ja reaguje na jego imię..
|
|
|
.` -kocham go. - dziewczyno, ogarnij się! nie widzisz jaki on jest?! czy ty naprawdę nie zauważasz jego wad?! - a czy ty myślisz, że ja szukam u niego wad.. ja ciągle szukam miłość w jego oczach. tej naszej małej miłości. i ciągle mam nadzieje, że w końcu ją ujrzę.
|
|
|
.` -Opowiem Ci bajkę. -O czym? -O miłości. -Czyli o księżniczce i księciu, którzy żyli długo i szczęśliwie? To już słyszałam tysiąc razy. -Nie, ta bajka będzie o innej miłości, takiej która jest na prawdę, a nie po to aby mieszać dziewczynką w głowach, że kiedyś na białym koniu przybędzie książę . -To On nie przybędzie? -Nie i właśnie do tego zmierzam.. To nie jest prawda, nie będzie pięknego szlachetnego księcia. Nie będzie białego rumaka. Przyjdzie zwykły chłopiec, którego pokochasz. -I będziemy żyli długo i szczęśliwie? -Nie, znudzisz mu się i zrani Cię tak bardzo jak jeszcze nikt. -;(
|
|
|
.` i chociaż wiedziała, że to chwilowe - On zawsze odchodzi i zawsze wraca - łudziła się nadzieją, że tym razem będzie inaczej. Chciała wreszcie wierzyć w siebie, w niego, w ich... miłość? tego nie wiedziała, chciała kochać i być kochaną, lecz nie była pewna czy potrafi... wydawało jej się, że nie jest zdolna, by obdarzyć takim uczuciem, choć nienawidziła... jak nikt... siebie, jego... gdy się zbliżała, następnego dnia brutalnie odrzucała... ze strachu - jedyne co napawało ją lękiem to zaangażowanie, zaufanie? odrzucała... Wiedziała, że wraca tylko po to, żeby znowu odejść. Pozwoliła mu, bo tym razem to ona chciała go zranić... nie wyszło... jak zawsze... zraniła siebie... A on odszedł... jak zawsze... Płakała... i prosiła Boga, by nie pozwolił mu już więcej wracać...
|
|
|
|