|
xzesty.moblo.pl
wciąż mamy specyficzną wizję by żyć tylko dla siebie i umierać młodo w męczarniach.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
wciąż mamy specyficzną wizję by żyć tylko dla siebie
i umierać młodo w męczarniach.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Sama nie wiem, czy jest mi przykro, ze to wszystko się stało, czy może czuję ulgę, ze to już za mną, ze już to przeżyłam? Ludzi traci się czasem z rozsądku, który celowo mija się z naszą wolą. Jak ktoś rozrywa serce, to się odchodzi nie dlatego, ze się chce, ale po to by zatamować krwawienie. Bo krew na odległość krzepnie znacznie szybciej. Złych słów zapomnieć się nie da, ale da się zapomnieć o tym kto je wypowiedział. Ciekawe ile razy pomyślałeś o tym, ze jednak źle się stało ? Ja wiele, ale zawsze wtedy przypominałam sobie i uświadamiałam, że tęsknie, nie za tą osobą, którą teraz jesteś, ale za tą którą kiedyś byłeś. Patrząc na zdjęcia, tez tęsknie, za tym dobrym 'dawniej'. Ale nie chce wracać do przeszłości, zbyt częste wycieczki w miejsca w których byliśmy razem, mogą uszkodzić mój długo wypracowywany spokój wewnętrzny. Nigdy nawet nie będę miała okazji, powiedzieć Ci , jak strasznie Cię nienawidziłam, wtedy, z każdą łza, coraz mocniej. Ale myślę, że wiesz. Obyś wiedział.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej... Mimo to potrzebowała kogoś obok siebie.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
..złamać wszelkie zasady. Robić coś, co by do głowy wcześniej nie przyszło. Smakować życie. Mieć głęboko w dupie opinię chorej publiczności naszego życia.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Koncentruj się bardziej na własnym charakterze niż na własnej reputacji, ponieważ charakter stanowi o tym, kim naprawdę jesteś, a reputacja to jedynie to kim jesteś w oczach innych ludzi.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Jak tancerka w pozytywce. Budzę zachwyt, a jednak tańczę sama.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
I przyszedł ten dzień, w którym już nawet nie ma pytań. Nie ma zaciskania powiek. Są tylko wspomnienia i jedno marzenie, w które wierzę. To nawet nie ja w nie wierzę, ale moje serce, które przecież jest zimne. Nie wiem jak i skąd bierze ciepło i rozpala ogień nadziei. Przestałam ufać ludziom, bo gdy nie ufasz to automatycznie się na nich nie zawodzisz. Tych, których uważałam kiedyś, za 'ważnych' dzisiaj są mi obojętni. Muszą tacy być, bo gdyby nie byli to czułabym ból w środku przez ich zachowanie.
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości? Boże, co ja z sobą zrobiłam...
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Kochanka to wszystko co najlepsze, spijanie śmietanki.
Ale i tajemnica.
Z ukochaną kobietą idzie się za rękę po ulicy. Całuje się ją publicznie,
obejmuje. Dba o nią, patrzy, jak rozkwita...i jak więdnie...
Co lepsze ?
Codzienna dawka miłości, czy niecodzienna dawka szaleństwa ?
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Parłam do przodu, czegoś szukając, uporczywie czegoś wypatrując, a im dłużej trwały moje poszukiwania, tym bardziej robiłam się nerwowa. Zniecierpliwiona i zrozpaczona zarazem, próbowałam narzucić sobie szybsze tempo, ale prowadziło to tylko do tego, że częściej się potykałam. Czułam się taka niezgrabna i bezradna...
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Czasami nad ranem, ciągle jeszcze pijana, budziłam się, drżąc z zimna, i musiałam pójść do łazienki. Wracając, widziałam swoje odbicie w lustrze. Policzki poorane ciemnymi strużkami resztek po makijażu. Czerwone plamy zaschniętego wina, rozlanego na moje piersi, gdy ręce trzęsły mi się od łkania lub gdy byłam już tak pijana, że rozlewałam wino, podnosząc kieliszek do ust. Włosy przyklejone do czoła i szyi. I gdy widziałam to odbicie w lustrze, dostawałam ataku nienawiści i pogardy do siebie, do Niego, do nas ...
|
|
|
xzesty dodano: 7 stycznia 2010 |
|
Słowa których nie wypowiadamy jeszcze długo goszczą pod powiekami. I tętnią w żyłach.
|
|
|
|