|
xxdusia1xx7.moblo.pl
poddaje się. nie będę o niego walczyć bo chcę jego szczęścia chcę żeby posmakował prawdziwej miłości i obdarzył uczuciem dziewczynę która naprawdę będzie na to zasłu
|
|
|
poddaje się. nie będę o niego walczyć bo chcę jego szczęścia, chcę żeby posmakował prawdziwej miłości i obdarzył uczuciem dziewczynę która naprawdę będzie na to zasługiwać. chcę żeby ona wywoływała uśmiech na jego twarzy. pisząc to cholernie boli mnie serce które tak naprawdę złamałoby się na milion małych kawałków gdybym go zobaczyła w objęciach innej dziewczyny. wiem, że mam ciężki charakter i nie chcę by się ze mną męczył. ale to nie zmienia faktu , że bardzo mocno go kocham i nie chcę już żyć gdy jego nie ma obok . jego nieobecność zbyt mocno boli. to tak jakby ktoś wyrwał mi z piersi serce i krzyknął 'żyj'. /roztargnionaaa
|
|
|
Krew spływa ścieżkami na mojej skórze, którą stworzyły Twoje palce. /vampireheart
|
|
|
pewnego razu pewna dziewczyna zapytała 4 latka ' co trzeba robić, by być w życiu szczęśliwym? ' a on bez namysłu odpowiedział : ' przytulać się.
|
|
|
KRÓTKA LEKCJA ŻYCIA. : mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. ponieważ gówno było ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy. leżał więc sobie szczęśliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać. obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i pożarł. WNIOSKI : "1. nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem; 2. nie każdy kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem; 3. jak siedzisz w gównie to się nie odzywaj
|
|
|
pamiętam ten dzień kiedy zabrał mnie do siebie i przy wszystkich , braciach , rodzicach i kumplach oznajmił , że jesteśmy razem , że mnie kocha i niezależnie od tego czy mnie zaakceptują będzie ze mną . nie wiedziałam wtedy co ze sobą zrobić , stałam tam obok niego w drzwiach salonu z wielkim strachem , z nogami jak z waty i tysiącami myśli. wszyscy wbili w nas wzrok i z niesmakiem na twarzy zaczęli marudzić , że nie jestem odpowiednią dziewczyną dla niego , że nie zaakceptują mnie i nie chcą widzieć w tym domu . czułam jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz , zrobiłam krok w tył i ruszyłam do wyjścia . z salonu rozległ się głośny śmiech , jego mama wybiegła za mną i na siłę wdarła do salonu. - żartowaliśmy, przecież wiesz, że każdy z nas Cię tu bardzo lubi i naprawdę cieszymy się, że zechciałaś tego debila, może w końcu zmądrzeje. - powiedziała i rzuciła mi się na szyję. od tamtej pory czułam się jak członek ich rodziny a dla jego kumpli byłam jak młodsza siostra.
|
|
|
" Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi aby przeżył jeden dzień bez niej . Powiedziała , by się z nią nie komunikował , a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze . Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie . Nie napisał do dziewczyny ani jednego smsa , nie wykonał ani jednego połączenia , tak jakby nigdy się nie znali . Dziewczynie pozostały 24 godziny życia , ponieważ umierała na raka . Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć ' Zrobiłem to Kochanie ' zamiast tego łzy spływały mu po policzkach , ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem ' Zrobiłeś to Skarbie . Teraz rób to codziennie . Kocham Cię ' . "
|
|
|
była piąta nad ranem.obudził Mnie dźwięk telefonu.zaspana odebrałam,nie kontaktując jeszcze przy pierwszych słowach.-cześć.-usłyszałam chłodny głos kuzyna.-coś się dzieje?-zapytałam.-Ona była taka piękna.-zaczął.-pamiętam każdy Jej uśmiech,tak jakby stała tu dzisiaj.Jej śmiech i każdy kolejny ruch.pamiętam jak odpalała papierosa,jak powtarzała,że Mnie kocha.pamiętam noce spędzone w szpitalu przy Niej i kwiaty,które miały symbolizować Moją miłość do Niej.wiesz,pamiętam nawet to zdenerwowanie na Jej twarzy i radość na ustach.widzę wszystko,właśnie teraz.dopiero teraz.-co się stało?-pytałam.-dziś,Bóg zabrał do siebie kobietę,która od samego początku była Moim wzorem na życie.kobietę,która nadawała sens.zabrał Mi matkę,jedyną i niepowtarzalną,rozumiesz?-mówił płacząc,a każde Moje kolejne bicie serca było tylko nadzieją, że to głupi żart.
|
|
|
'Co' i 'gdyby' to dwa niewinne słowa, ale gdy stają razem obok siebie nabierają mocy,
by prześladować Cię przez całe życie.
'Co' i 'gdyby'
'Co i 'gdyby'
'Co i 'gdyby'
Nie wiem jak zakończyła się Twoja historia,
ale jeśli to co czułaś było prawdziwą miłością,
to nigdy nie jest za późno.
Jeśli była ona prawdziwa wtedy,
to czemu nie miałaby być i teraz.
Potrzeba jedynie odwagi, by podążyć za głosem serca.
Nie wiem jak to jest gdy kocha się tak jak Julia,
miłością tak silną, że zmusza do porzucenia bliskich
i przepłynięcia mórz, ale chciałabym wierzyć,
że jeśli dane mi będzie kiedyś tak pokochać,
to będę miała odwagę by za tym pójść.
Jeśli ty tego dotąd nie uczyniłaś Claire,
to mam nadzieję, że to jeszcze zrobisz.
|
|
|
To nie jest normalny ból. nie jest on porównywalny z tym fizycznym. na niego nie ma tabletki, nie ma sposobu by się go pozbyć. on tkwi w Tobie, i oddziaływuje tak silno , że nie możesz oddychać. rozprzestrzenia się w całej Tobie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. ten ból to tęsknota...
|
|
|
Pewna mądra kobieta podczas wędrówki po górach znalazła w strumieniu cenny kamień. Następnego dnia napotkała podróżnika, który był bardzo głodny. Mądra kobieta otworzyła tedy torbę i podzieliła się z nim swoim jedzeniem. Głodny człowiek dostrzegł drogocenny kamień w jej tobołku, zachwycił się nim, po czym zwrócił się do niej z prośbą, by mu go podarowała. Mądra kobieta zrobiła, jak prosił, bez chwili zwłoki.
Podróżnik odszedł, radując się swoim szczęściem. Wiedział, że dostanie za ten klejnot taką furę pieniędzy, że już do końca życia nie będzie musiał martwić się o swoją strawę.
Po kilku dniach powrócił wszakże w to samo miejsce w poszukiwaniu mądrej kobiety. Kiedy ją już odnalazł, zwrócił jej kamień i powiedział:
"Dużo myślałem. Wiem, że ten klejnot jest bardzo wartościowy, ale oddaję ci go w nadziei, że podarujesz mi coś o wiele bardziej cennego. Jeśli możesz, ofiaruj mi tę rzecz, która pozwoliła ci dać mi ten kamień".
|
|
|
Zaczął ją unikać, przestał pisać, traktuje ją jak powietrze. A ona nawet nie wie dlaczego.
|
|
|
rozpamiętując to co było, możesz stracić to co się rodzi.
|
|
|
|