Godzina dwudziesta trzecia trzydzieści jeden, odkładam laptopa na bok. Modlitwa. Odkrywam pierzyne pod którą wchodzę szybkim i precyzyjnym ruchem trzęsąc się przy tym z zimna. Głęboki wdech i kojący wydech. Spojrzę jeszcze tylko raz na wieczornego smsa od Ciebie. Już mogę pozwolić powiekom opaść w dół... :*
"Dziś rano cały świat kupiłam,
gwiazdy i słońce, morze, las,
i serca, lądy i rzek żyły,
Ciebie i siebie, przestrzeń, czas.
Dziś rano cały świat kupiłem,
za jedno serce cały świat,
nad gwiazdy szczęściem się wybiłem,
nad czas i morskie głębie lat."