|
xxanulowanaxx.moblo.pl
Barbie mocna tylko anonimowo ewentualnie przez gadu gadu lecz na solo wyjść nie chciała szkoda.
|
|
|
Barbie, mocna tylko anonimowo, ewentualnie przez gadu gadu, lecz na solo wyjść nie chciała, szkoda.
|
|
|
a rzuć mnie w chuj, wywal mnie ze swojego życia w pizdu jak jesteś tak zajebiście z nią szczęśliwy.
|
|
|
i chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? tym jebanym numerem jeden. oczkiem w głowie. diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko.
|
|
|
Nie jest taka, jak inne dziewczyny. Nie zakłada miniówy i wydekoltowanej bluzki tylko po to, by faceci ślinili się na jej widok, bo i bez tego, gdy ją widzą, podążają za nią wzrokiem, jak psy. Nie powie Ci, że Cię kocha, dopóki Ty nie zrobisz tego pierwszy. Nie będzie Cię błagać o powrót, woli cierpieć w milczeniu.
|
|
|
mówi się, że to co już było, nie wróci. ale to nie jest prawda. w niektórych sytuacjach jest zawsze tak samo, wydarzają się rzeczy, które miały już miejsce albo są podobne, nawet bardzo. przez nie najczęściej cierpimy. i chociaż wiemy co dalej może się zdarzyć i powinniśmy to zakończyć, nasza głupota jest na tyle głupia, że ciągniemy to dalej. uważamy, że niektóre rzeczy da się wyjaśnić i wybaczyć... nie słuchamy się ludzi, którzy widzą to z innej perspektywy niż my i mówią, że to nie ma sensu. dla nas pomimo bólu ma. bynajmniej tak jest przez jakiś czas, bo po ciężkim dniu i długiej nocy dopiero dociera do nas, że to naprawdę może już nie mieć sensu. i teraz zadaje sobie tylko jedno pytanie : czy cierpieć, ale z myślą, że to nie miało sensu i mogłoby już nie być tak jak sobie wymarzyłam, czy dać szanse i wierzyć, że już będzie dobrze?
|
|
|
i nie pierdol mi , że coś może zastąpić te wszystkie niezapomniane akcje. te darcie mordy na pół osiedla śpiewając 'bad romance', te kosmiczne melanże po których nie wiedziałam jak się nazywam, te codzienne opuszczanie lekcji i dzwonienie do mamy: 'idę na wagary. obiecują bawić się dobrze'. te przesiadywanie na przystankach czy murkach , te wkurwianie sąsiadek. nikt Ci tego nie zastąpi, nidgy. powód ? nie jestesmy już tymi samymi ludźmi.
|
|
|
ta cholerna obojętność , która jest tak cholernie udawana.
|
|
|
pierwsze postawione kroki. pierwsza jazda na rowerze. pierwsze odbicie piłki. pierwszy oddech. pierwszy uśmiech. pierwszy płacz. pierwsza bajka na dobranoc. pierwsza kreskówka. pierwszy posiłek. pierwsze słowa. są tylko dwie osoby którym mogę za to podziękować - rodzice.
|
|
|
lubię te dni gdy wracam do domu , ogarniam przez pięć minut neta po czym idę spać. wstaję po pięciu godzinach - na dworze jest ciemno, za specjalnie nie ma po co wychodzić, a ja z zaspaną miną schodzę na dół żeby napić się kawy ciągle powtarzając: 'spać mi się chce'. na co tato podając mi cukier mówi: ' to Ty w domu jesteś? nie zauważyłem' , a mama z ironią odpowiada: ' trzeba było zajrzeć pod sterty poduszek i dwie kołdry, to byś zauważył'.
|
|
|
' Bierz swoje życie jakim jest
nigdy, przenigdy nie spoglądaj wstecz'
|
|
|
I zapamiętaj, że wolę najgorszą prawde, niż słodkie kłamstwa.
A wiesz dlaczego? Bo prawda, nawet ta najbardziej brutalna,
jeśli psuje relacje to tylko chwilowo. Natomiast kłamstwo ma
to do siebie, że chrzani wszystko, powoduje utratę
zaufania i cholerny żal za brak szczerości. Więc proszę
o jedno, zawsze bądź szczery..
|
|
|
Nigdy nie obiecuj mi czegoś,
czego nie jesteś w stanie spełnić...
Nawet jeśli byłaby to drobna sprawa...
Nie kłam... Powiedz prawdę...
Nawet jeśli waga obietnicy byłaby niczym ptasie piórko...
Powiedz, że nie jesteś w stanie zrobić dla mnie takiej czy innej,
choćby nawet drobnej rzeczy...
Powiedz mi wprost, a... napewno poczuję się dużo lepiej...
Pomyśl dwa razy i lepiej powiedz NIE,
zanim bezmyślnie powiesz TAK...
A nie będę sobie robić nadzieji, że...
jestem dla ciebie "kimś ważnym"...
|
|
|
|