- Halo! Może już wystarczy?!dostałam za swoją naiwność! Może już przestaniesz się mścić co?!
-Krzyczała do życia, stojąc na środku ulicy w deszczowy wieczór z papierosem w dłoni.
-'Mam cie' -powiedział podczas wygłupów..
-głęboko w sercu czy gdzieś?
-... - zamilkł. Widocznie nie był pewien swoich uczuc. Wyszedł zostawiając ja zapłakana..