 |
najgorsze jest gdy odtrącasz naprawdę fajnego faceta, któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił.
|
|
 |
-Klnę, bo chce. Płacze, bo nie wytrzymuje. Kocham cię, bo... I nie wiem, co napisać i nie mam pojęcia, czemu cię kocham tak po prostu.
|
|
 |
dupodaja za 5 dych! ; DDD / xonexdwiex
|
|
 |
to nie mogło być aż tak straszne, więc wepchnęłam słuchawki w uszy i poszłam, wybierając ulice, którymi chodziliśmy najczęściej. piosenki przywoływały wspomnienia, zanim przeszłam połowę drogi dzielącą mnie od parku, z oczu płynęły mi łzy. powoli, jedna po drugiej skrywając się w szaliku. nie miałam pojęcia, że te miejsca wywołają nie tylko tyle wspomnień, ale też ogrom bólu. szłam alejkami, a przed oczami miałam każde nasze spotkanie, każdy pocałunek, każdą chorą sprzeczkę. usiadłam na ławce, na której siedzieliśmy razem, ostatni raz. siedziałam pół godziny płacząc głośno, bo w pobliżu nie było nikogo. czułam tylko rozczarowanie i samotność. już nawet nie tęsknotę, ale samotność. coraz dotkliwszą samotność, zżerającą mnie od wewnątrz. widziałam wyraźnie, jak siedział obok i kładł mi głowę na ramieniu, widziałam to dziecko, które biegało brodząc w złotych liściach. słyszałam słowa, słyszałam jak mówi, że mnie kocha. będę tam wracać jak najczęściej, dopóki nie przestanie boleć/ kogos :P
|
|
 |
lato , właśnie lato było jej wtedy najbardziej potrzebne . czas beztroskich nocnych spacerów z przyjaciółmi , radość czerpana ze słońca , chodzenie po ulicach z przyjaciółmi w sposób taki , że wszyscy wokół się zdumiewali i patrzyli jak na idiotów , śmiechy z byle czego ... mmm .. tak , właśnie lato było najlepszym wyjściem ze wszystkiego . laato , lato , lato , lato ...
|
|
 |
"on nie potrafi kochać, on myśli chujem" taa ;// / xonexdwiex
|
|
 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu/xonexdwiex
|
|
 |
'Za każdym razem, kiedy myślę o Tobie, to rysuję jedną gwiazdkę. I wiesz co? Mam już całe niebo.'/ xonexdwiex
|
|
 |
'Wstrzymaj oddech, zamknij oczy. Wyobraź sobie to, o czym marzysz od dawna. Co widzisz? Jeżeli masz przed oczami jego - zapomnij. Otwórz oczy i ponownie je zamknij. Pomyśl o kolejnym swoim pragnieniu. Nie potrafisz? No właśnie. Tak trudno zapomnieć.'/xonexdwiex
|
|
 |
'Dopiero teraz zrozumiałam, czemu do tej pory trzymałam się z daleka od jedynego mężczyzny, którego naprawdę kochałam. Prawdopodobnie od początku wiedziałam, że tylko on może złamać mi serce. '/xonexdwiex
|
|
 |
'Mam niesforne włosy, które czasem wyglądają jakby ktoś je specjalnie rozczochrał, wiem, że moje oczy nie są tak piękne jak dwa jeziorka w których odbija się księżyc. Zdaje sobie sprawę, że moje usta nie są tak pełne i czerwone jak usta dziewczyny z okładki playboya. Moja figura także nie jest ponętna i kusząca, a ja nie jestem urocza i zabawna. Gdy się uśmiecham w moich policzkach nie tworzą się urocze dołeczki, a gdy się smucę nie wyglądam niewinnie. Nie jestem tak słodka, że chciałoby się mnie schrupać, ani tak piękna, że nie jeden chciałby oprawić mnie w ramkę, ale czy to są powody żeby mnie nie kochać? ' / xonexdwiex
|
|
|
|